Menedżer Luton rozczarowany
Sroki prowadziły do przerwy 3:0, ale w drugiej połowie Luton miało przewagę i zdobyło gola. Później Danny Hylton zdobył drugiego gola, ale sędzia liniowy niesłusznie zasygnalizował spalonego i pozbawił gości szansy na odrobienie strat.
- W drugiej połowie momentami wyglądaliśmy znakomicie, stwarzaliśmy zagrożenie w ataku. Pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony - mówi szkoleniowiec czwartoligowca.
- Naprawdę powalczyliśmy z drużyną z Premier League. Nie próbowaliśmy wyszarpać dobrego wyniku, naprawdę starliśmy się wygrać. Może to jest naiwne, ale graliśmy świetną piłkę, a kibice byli wspaniali.
- Jestem naprawdę dumny z naszej postawy w drugiej połowie, ale ogólnie jestem naprawdę rozczarowany, ponieważ przez 25 minut właściwie nie mieliśmy żadnych problemów.
- Radziliśmy sobie z nimi, był to wyrównany mecz. Newcastle to dobry zespół, dobrze grali piłką. Bardzo dobrze się broniliśmy i sami mieliśmy kilka okazji. Gdybyśmy mieli trochę więcej jakości, to moglibyśmy ich ukarać.
- Jednak kiedy popełniasz trzy błędy i jako drużyna z League Two przegrywasz z rywalem z Premier League 0:3, to zaczynają się schody i tak było.
- Pierwszy gol wziął się z niczego, nie było problemu. Spory błąd, a później oni byli przy piłce, my dwukrotnie oddaliśmy im piłkę, zdobyli gola, a później znów oddaliśmy piłkę i to są te różnice, kiedy mierzysz się z wielkimi zespołami.
- Traciliśmy piłkę w niebezpiecznych strefach, a pracowaliśmy nad tym przez cały tydzień, bo wiedzieliśmy, że kontrataki to jest ich mocna strona.
- Cofnęli się i ukarali nas w pierwszej połowie, a później musieliśmy się upewnić, że zdobędziemy następnego gola czy dwa, już nic nie stracimy i wtedy sprawa będzie otwarta.
- Druga połowa była dla nas znacznie lepsza, byliśmy rozpędzeni, szybko zdobyliśmy gola, a później kolejnego, przy którym nie było spalonego, co jest denerwujące, bo przy 3:2 kto wie?
- Jest uczucie rozczarowania, ale jestem dumny z pracy piłkarzy, bo różnica klas między Premier League a League Two jest spora, ale momentami nie było tego widać.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.