Rośnie frustracja związana z „saudyjskim podatkiem”

„Saudyjskim podatkiem” zostało nazwane podejście władz innych klubów polegające na podwyższaniu cen piłkarzy, kiedy Sroki wyrażają nimi swoje zainteresowanie.
Zjawisko to obowiązuje od momentu przejęcia klubu przez saudyjski Public Investment Fund w październiku 2021 roku i do dzisiaj działacze z St. James’ Park muszą się mierzyć z takimi utrudnieniami na rynku transferowym.
Na nic zdają się tłumaczenia, że bogaty właściciel na nic się zdaje, gdy klub jest mocno ograniczony przez Zasady Zysku i Zrównoważonego Rozwoju (PSR).
Biorąc pod uwagę te zasady, Newcastle wyceniło swoje cele pod kątem kwot transferowych i płac, nie pozostawiając sobie wielkiego pola manewru, jeśli chcą spełnić oczekiwania Eddiego Howe’a, który chciałby bramkarza, środkowego obrońcę, prawoskrzydłowego i napastnika.
Do tej listy może dojść jeszcze środkowy pomocnik, jeśli z klubem pożegna się Sean Longstaff.
Według The Telegraph Newcastle będzie miało do wydania 60 milionów funtów. Kwota byłaby wyższa, ale dużo środków może pochłonąć nowy kontrakt dla Alexandra Isaka.
Komentarze | 3
Czarek 8thD napisał:08.06.25, 18:11Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.