Bruno: Pewnego dnia możemy wygrać Premier League

- Pobyt w Newcastle jest lepszy, niż zakładałem. Kiedy siedziałem tu z tobą trzy lata temu, to nigdy bym nie powiedział, że będę kapitanem i będę w stanie mówić po angielsku tak, jak teraz. Jednak zawsze mówiłem, że wygramy trofeum i zagramy w Lidze Mistrzów - mówi Bruno.
- To miasto zawsze będzie w moim sercu, gdy już zakończę karierę. Będę zabierał moje dzieci do Newcastle, żeby zrozumiały, gdzie się urodziły.
- Naprawdę wierzę, że pewnego dnia możemy wygrać Premier League. Nie wiem, czy to może udać się w przyszłym sezonie czy w kolejnym. Gdybyśmy wygrali kilka domowych meczów, które przegraliśmy, a powinniśmy wygrać, to walczylibyśmy o pierwsze miejsce.
- Jeżeli w to lato uda nam się dodać trzech lub czterech piłkarzy, będziemy mieli wspaniałą grupę mocnych piłkarzy. Musimy mieć większy skład z bardziej doświadczonymi piłkarzami.
- Dla mnie wygranie Pucharu Ligi to za mało. Chcę więcej. Najtrudniejszy jest pierwszy krok, ale myśmy już go wykonali. Teraz chcę zakończyć sezon na drugim miejscu, awansować do Ligi Mistrzów i w przyszłym sezonie wygrać jeszcze więcej.
- Nie wiem kiedy, ale wierzę, że pewnego dnia możemy wygrać Premier League. Jestem bardzo podekscytowany przyszłością tego klubu i mam nadzieje, że będę częścią tego.
Brazylijczyk odniósł się też do swojej współpracy z Sandro Tonalim w środku pola. - Jest bardzo dobry - przyznaje Bruno. - Jest bardzo dobrą „szóstką”. Gladiator. Potrafi sprawić, że drużyna gra, odzyskuje piłki i moim zdaniem jest niesamowity.
- Wciąż jest młody, ma 23 czy 24 lata. Ma wszystkie atrybuty, które menedżer lubi. Myślę, że to był dla nas bardzo dobry transfer i bardzo fajnie się z nim gra, bardzo się tym cieszę.
- To było szalone, gdy ludzie myśleli, że nie możemy grać razem. Pokazaliśmy, że możemy. Myślę, że wspólnie dobrze odpowiedzieliśmy na te głosy.
27-letni pomocnik do tej pory zagrał w tym sezonie w 52 meczach w klubie oraz reprezentacji Brazylii i jak sam przyznaje, zaczyna już odczuwać skutki długiego sezonu.
Brazylijczyk dodaje: - Szczerze mówiąc, to jestem zmęczony. Od końcówki zeszłego sezonu do teraz, w klubie ominął mnie tylko jeden mecz, więc tak, jestem zmęczony.
- Wielokrotnie zagrałem w meczach, w których nie powinienem grać. Zrobiłem to dla klubu. Mimo to czuje się dobrze, mając taki sezon, niesamowity sezon.
- Zostały dwa mecze, jesteśmy w pełni skoncentrowani, ale nie mogę się już doczekać wakacji w Brazylii. Prawdopodobnie tam spędzę wakacje. Mam mecze reprezentacji, w których mam nadzieję wystąpić, a później raczej tam zostanę.
- Pewnie pod koniec wakacji wrócę do Włoch lub Hiszpanii, w miejsca, w które moja żona będzie chciała pojechać, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy.
Pełny wywiad w języku angielskim można obejrzeć TUTAJ.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.