Murphy: Chciałem tak strzelić

Jacob, wasza seria zwycięstw została podtrzymana w całkiem niezłym stylu. Jakie są twoje przemyślenia po tym spotkaniu?
- Kolejne świetne zwycięstwo, chłopcy bardzo ciężko pracowali. Wiedzieliśmy, że będzie to inny mecz, niż w niedzielę, ale będzie wymagał tyle samo wysiłku i musimy być zwarci w pojedynkach. Dobry początek był ważny i myślę, że to zrobiliśmy.
Wspomniałeś o dobrym starcie. Czy to było jak w przypadku Sandro Tonaliego, czy patrząc na to w jakiej formie jesteś, tak właśnie chciałeś strzelić?
- Niestety nie było tak jak u Sandro. Chciałem tak strzelić. Obecnie wszystko się układa, więc musiałem spróbować strzelić z tej pozycji.
Zdobyłeś gola i zaliczyłeś asystę. W takiej formie, jak bardzo cieszysz się obecnie grą?
- Zawsze cieszę się grą w piłkę, bardzo mi się tu podoba. Wszyscy o tym wiedzą. Obecnie czuję się pewny siebie. Wszyscy grają wspaniale. To bardzo ułatwia mi zadanie, kiedy wszyscy są w takiej formie, złapali bardzo dobry rytm. To jest przyjemność. Każdy z nas podchodzi do meczów bardzo pewny siebie.
Nick Pope w przeszłości bronił karne przeciwko Crytal Palace. Jak ważna była ta obrona w kontekście całego spotkania?
- Bardzo ważna, bo uważam, że do tego momentu dominowaliśmy, a gdybyśmy w tym momencie stracili gola, to sytuacja w meczu mogłaby się zmienić. Kiedy to zdarzenie zostało pokazane na telebimie, to wszyscy pomyśleli, że nie będzie rzutu karnego. Jednak on spisał się niesamowicie. Bardzo ważna interwencja, w kluczowym momencie, więc nie można tego nie docenić. Dziękujemy mu za to i w drugiej połowie miał kolejną fantastyczną interwencję.
Później zdobyliście trzy bramki w przeciągu piętnastu minut przed przerwą. Jak kluczowe było to, żeby pójść za ciosem po niewykorzystanym karnym Palace?
- To było bardzo ważne. Kiedy oni nie wykorzystali karnego, to dodaje ci to energii, publiczność też bardziej żywiołowo reagowała, a my zaczęliśmy się tym napędzać. Pokazaliśmy niesamowitą szybkość w wyjściach do ataków i stwarzaliśmy sobie naprawdę dobre okazje. Harvey ponownie był wspaniały, jestem z niego bardzo dumny i cieszę się, że tak wiele wnosi.
To był wasz zaległy mecz, więc jak bardzo cieszy was to, że w pełni to wykorzystaliście i awansowaliście na trzecie miejsce w tabeli?
- Bardzo nas to cieszy. To jest jedna z tych dziwnych sytuacji, w której brak zwycięstwa powodowałby dużo pesymizmu, więc zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że to może być trudny dzień. Jednak jesteśmy bardzo pewni siebie, zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, jesteśmy w dobrej formie i musimy utrzymywać ten rozpęd.
Mówisz o tym, że drużyna jest pewna siebie. Zdobyliście 14 bramek w ostatnich 4 meczach po triumfie w Pucharze Ligi. Jak bardzo napędza was taka forma przed bramką rywali oraz to, że wielu piłkarzy się do tego przyczyniło?
- To jest naprawdę dobre. To znak mocnej drużyny, że piłkarze z każdej pozycji dokładają swoją cegiełkę. Musimy robić to dalej, trzymać się swoich zasad, nie możemy się znudzić tym uczuciem i tym, co obecnie robimy, bo wyniki mogą się zmienić, jeśli stracimy piłkę z pola widzenia. Jesteśmy teraz w dobrym miejscu i chodzi o regularność, utrzymywanie koncentracji.
Przed wami zostało sześć finałów, następny to wyjazd do Aston Villi w sobotę. Jak bardzo jesteście zdeterminowani, żeby ten 3-meczowy tydzień zakończyć kolejnym zwycięstwem?
- To będzie trudny mecz. Aston Villa zagrała świetny mecz przeciwko PSG, więc nabiorą po tym pewności siebie, bo wygrali. Będziemy musieli się pokazać, to będzie bardzo intensywny mecz, rywale będą chcieli wygrać, walczą o to samo, co my. To będzie dobry mecz.
Jacob Murphy - what a strike! pic.twitter.com/uEa0q4qFtU
— Newcastle United (@NUFC) April 16, 2025
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.