Merson o hazardzie: To potężny problem
W Anglii ostatnim czasie były dwie głośne sprawy dotyczące obstawiania meczów przez piłkarzy. Na 8 miesięcy został zawieszony napastnik Brentfordu Ivan Toney, a na 10 miesięcy zawieszono Sandro Tonaliego, który w lecie dołączył do Newcastle United.
Merson, który w trakcie swojej kariery piłkarskiej uzależnił się od alkoholu i hazardu uważa, że hazard wśród piłkarzy jest coraz większym problemem i bardziej wpływa na ich grę, niż alkohol, dlatego apeluje o poważniejsze potraktowanie problemu.
- Ludzie nie mają respektu dla uzależnienia od hazardu. Widzieliśmy jakie kary zawieszenia dostali Sandro Tonali w Newcastle i Ivan Toney w Brentford - mówi Merson.
- Dają ludziom 10-miesięczne kary za uzależnienie, które niszczy futbol, ze sponsorami na koszulkach… Potrzebowali pomocy i nie sądzę, że „pomoc” oznacza 10-miesięczne zawieszenia.
- Lekceważymy to uzależnienie. Musimy okazać temu trochę respektu, a nie mówić, żeby ktoś okazał trochę siły woli. Powiedziałbym ludziom, którzy tworzą te zasady i zawieszają ludzi: „następnym razem, gdy dostaniesz biegunki, spróbuj powstrzymać ją siłą woli”.
- Ten problem jest spory w futbolu, to ukryte uzależnienie, ponieważ trudno to kontrolować menedżerom. Łatwo to ukryć. Kiedy piłkarz przyjdzie do klubu po tym, jak pił do czwartej nad ranem, to to widać.
- Jednak jeśli przepuścisz 200 tysięcy w kasynie czy w zakładach bukmacherskich, to nikt tego nie zauważy, dopóki nie będzie za późno.
- Rozmawiałem z Tonym Adamsem o klinice rehabilitacyjnej Sporting Chance. Ze stosunku 70% do 30% z przewagą alkoholizmu nad hazardem, teraz poszło to w drugą stronę: 70% dla hazardu i 30% dla alkoholizmu. To pokazuje, że to potężny problem.
- Kluby podchodzą do hazardu tak, że to nie zrobi nikomu krzywdy, nie wpłynie na grę piłkarza. Jednak to wpłynie na ich grę bardziej, niż picie alkoholu.
- Kiedyś myślałem, że jestem złym człowiekiem, który stara się być dobrym człowiekiem, ale tak nie było. Byłem chorym człowiekiem, który potrzebował leczenia.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.