Carroll: Spełnienie marzeń
Jak to jest wrócić do klubu, któremu kibicowałeś jako dziecko?
- To jest wspaniałe uczucie, w drodze tutaj miałem motyle w brzuchu i nie mogę w to uwierzyć.
Długo na to czekałeś. Przed wywiadem powiedziałeś, że minęło osiem i pół roku.
- Minęło sporo czasu, w każdym oknie transferowym miałem już dość słuchania dziennikarzy, ale teraz w końcu do tego doszło i to wspaniałe uczucie.
Oczywiście chciałeś dostać kolejną szansę w Newcastle.
- Myślę, że mam tu niedokończone sprawy. Odszedłem będąc w wysokiej formie i chciałem wrócić do tego, co było: strzelać gole, grać w meczach i cieszyć się grą.
Chodziłeś trochę po stadionie. Czy jest tak, jak to zapamiętałeś?
- Wejście na boisko to wspaniałe uczucie, wracają wspomnienia tego, co się tutaj działo i na pewno przywołało to piękne wspomnienia.
Kiedy twój kontrakt z West Hamem dobiegł końca, to czy czułeś, że pojawi się szansa powrotu do Newcastle czy jest to dla ciebie niespodzianka?
- W momencie, gdy odszedłem, to w mojej głowie były myśli o powrocie. Minęło osiem i pół roku, myślałem, że stanie się to znacznie wcześniej, ale jestem tutaj gotowy do walki.
Minęło 8 i pół roku, ale masz dopiero 30 lat. Zostało ci jeszcze wiele lat gry.
- Ominęło mnie sporo meczów, więc mam jeszcze w sobie sporo paliwa. Nie mogę się doczekać, aż wrócę na boisko i zacznę grać, nie mogę się doczekać na powrót do szatni, spotkanie z pozostałymi chłopcami i cieszenie się grą w piłkę.
Miałeś problemy z kontuzjami. Jak się czujesz przed nowym sezonem?
- Było ciężko, pracowałem całe lato, wciąż trenowałem z West Hamem i czuję się dobrze. Zacząłem biegać na zewnątrz, więc mam nadzieję, że tutaj ruszę z kopyta.
Jest spora rywalizacja o miejsce w ataku, klub wyłożył 40 milionów funtów na Joelintona, w klubie wciąż jest Dwight Gayle, jest też Yoshinori Muto. Czy jesteś w formie, żeby wejść do wyjściowej jedenastki czy dasz sobie więcej czasu?
- Potrzebuję czasu, muszę wrócić do formy, wrócić do grania i wywalczyć miejsce w składzie. Jeśli zasłużę na miejsce w jedenastce, to będę grał, ale najpierw muszę udowodnić, że jestem w formie, by się tam dostać.
Co powiedział ci menedżer?
- Po prostu cieszy się, że tu jestem, mogę tu zacząć ciężko pracować i cieszyć się tym. Będę wspierał chłopców, będę głośny w szatni i integrował zespół.
Pod stadion przyszło trochę kibiców, którzy chcieli z tobą porozmawiać. Jakie to uczucie?
- Tak jak mówiłem wcześniej, to wspaniałe uczucie, ale kiedy założę koszulkę, to będzie jeszcze lepsze uczucie, niż za pierwszym razem. Chciałem tego od długiego czasu i teraz to mam.
Czy uważasz, że im jesteś starszy, tym bardziej cieszysz się takimi rzeczami? Ponieważ gdy zaczynałeś, to byłeś bardzo młody.
- Kiedy byłem młody, to byłem niedojrzały. Dorastałem, grałem w akademii, rezerwach i myślałem, że to wszystko łatwo mi przychodzi. Grałem dla swojej drużyny, której kibicowałem od dziecka i wtedy odszedłem, a wtedy zdajesz sobie sprawę, co miałeś i czego ci brakuje. Powrót jest spełnieniem marzeń.
Będziesz blisko rodziny i przyjaciół. To też pomaga?
- Bardzo. Nie mogę się doczekać, aż wieczorem spotkam się z bratem, a później też spotkam się na obiedzie z przyjaciółmi i rodziną. To jest miłe.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.