Dummett zawiedziony remisem
- Gdy tak długo prowadzisz, drużyna ciężko pracuje i dobrze się broni, a w 82 minucie tracisz gola, to jest to naprawdę rozczarowujące - mówi obrońca Newcastle United.
- Menedżer wcześniej powiedział, że każdy mecz jest jak finał pucharu. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty, ale każdy punkt, jaki zdobędziemy, to jest to kolejny punkt w tabeli.
- W pierwszej połowie rywale długo się utrzymywali przy piłce, zanim strzeliliśmy gola. W drugiej połowie było podobnie, ale nie sprawiali nam problemów, aż do momentu, gdy jeden zawodnik uwolnił się w polu karnym i zdobyli bramkę.
- To rozczarowujące, że nie udało nam się utrzymać prowadzenia i zdobyć trzech punktów, ale musimy zachować pozytywne myślenie i skupić się na kolejnym meczu.
- W zeszłym sezonie pokonaliśmy Manchester United i potem mieliśmy dobrą serię. Mam nadzieję, że w bieżących rozgrywkach uda nam się to powtórzyć.
- Czerwone Diabły mają nowego menedżera i wygrali kilka meczów, więc będą pewni siebie, kiedy do nas przyjadą. Jednak uważam, że Manchesterowi United zawsze było ciężko, gdy grali przeciwko nam na St. James’ Park.
- Damy z siebie wszystko, żeby spróbować zdobyć punkty w tym meczu, liczymy na trzy. Mam nadzieję, że później pójdziemy za ciosem, tak jak w zeszłym sezonie.
Mecz na Vicarage Road był dla Dumetta setnym występem w Premier League, co jest dla niego sporym osiągnięciem, tym bardziej że nie wszyscy w niego wierzyli.
Reprezentant Walii dodaje: - Kiedy sobie pomyślę, że gdy mając 21 lat powiedziano mi, że nigdy nie zagram w Premier League, to setny mecz to wielkie osiągnięcie. Jeszcze lepsze jest to, że zrobiłem to w Newcastle, w klubie, któremu kibicuję całe moje życie.
- Mam nadzieję, że czeka mnie jeszcze 100 występów dla Newcastle. Jednak nie chodzi o mnie i moje występy, chodzi o to, żeby klub dobrze sobie radził, a ja próbuję dalej robić swoje.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.