Lascelles: Nie gramy o utrzymanie
Zapytany, czy Sroki walczą o utrzymanie, kapitan odpowiedział: - Nie, jeszcze nie. Chodzi mi o to, że przed sezonem wielu ludzi prawdopodobnie byłoby zadowolonych z takiej ilości punktów, dlatego nie będę mówił, że walczymy o utrzymanie.
- Zostało jeszcze wiele meczów do rozegrania. To jest długi sezon. Nie patrzymy na to, myślimy o kolejnym meczu. Nie patrzymy na drużyny wokół nas.
- Jedyne co możemy kontrolować, to z kim zagramy kolejny mecz. Skupiamy się na weekendzie.
O pewności siebie drużyny powiedział: - Jako ludzie, zaglądamy w tabelę i widzimy, jakie miejsce zajmujemy, a ciągle mamy złe wyniki, więc trochę to podłamuje. Jednak teraz jest czas na to, żeby nasze charaktery i osobowości wyszły ze skorupy.
- Teraz trzeba w pełni zaatakować w meczu, powiedzieć: „dobra panowie, zakasać rękawy i jedziemy”, ponieważ tylko tak możemy się z tego wydostać.
- Wszystko sprowadza się do tego. Nie chciałbym rozmawiać o takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy, ale tak już jest. Sami sobie ją stworzyliśmy, więc teraz musimy się z niej wydostać.
W środę Newcastle przegrało u siebie z Evertonem 0:1, chociaż prawie cały mecz miało przewagę nad rywalami. O porażce zdecydował błąd Karla Darlowa.
- Ten mecz był naprawdę rozczarowujący, ponieważ od początku do końca to my dominowaliśmy, atakowaliśmy, dyktowaliśmy tempo, a oni mieli szansę i ją wykorzystali. Jednak taka jest już piłka nożna - dodaje Lascelles.
- Nie można jednak zbyt negatywnie podchodzić do takich rzeczy, dlatego musimy wrócić na boisko treningowe i przygotować się na sobotni mecz.
23-latek wierzy, że Sroki mogą się przełamać na Emirates Stadium, o czym mówi: - Na pewno możemy się przełamać. Teraz ważne jest to, żebyśmy się trzymali razem i wrócili do podstaw.
- Trzeba spojrzeć, jak zaczęliśmy sezon. Myślę, że pozytywne w środowym meczu była nasza naprawdę dobra organizacja, ustawienie drużyny i taktyka.
- Jednak brakuje nam wykończenia. Z takim menedżerem i piłkarzami, jakich posiadamy, na pewno możemy to naprawić. Jeśli chodzi mnie, to naprawdę się cieszę z powrotu do gry i z tego, że moje ciało wytrzymało pierwsze 90 minut.
- To było dla mnie frustrujące, że nie mogłem grać przez sześć meczów. Teraz wróciłem i na pewno będę starał się motywować. To nie jest tak, że chłopcy nie pracują ciężko, na pewno to nie jest problem, więc jest to pozytywna sprawa.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.