Manquillo: Od Kota do Sroki
23-letni obrońca był w zeszłym sezonie wypożyczony do klubu ze Stadium of Light z Atletico Madryt i gdyby rozegrał 25 meczów, to Czarne Koty musiałby go wykupić za 9,5 miliona funtów, lecz przez dłuższy czas był pomijany przez Davida Moyesa.
Ostatecznie Sunderland spadł do Championship, a Manquillo został w Premier League, przenosząc się na stałe z Madrytu do Newcastle.
- Trzeba zapytać o to Davida Moyesa. Ja nie znam powodu - mówi Hiszpan. - Nigdy nie miałem z nim żadnych problemów. To był trudny sezon, ale nie byłem w konflikcie z menedżerem.
- W Sunderlandzie było naprawdę ciężko, ale tak jak zawsze w życiu, uczysz się na rzeczach, które się nie powiodły. W pewnym stopniu te trudności uczyniły mnie lepszym piłkarzem.
- Myślę, że zrobiłem postępy i teraz skupiam się tylko na dobrej grze dla Newcastle. Wszyscy wiedza, że Rafa Benitez to wspaniały menedżer i wiedziałem że mi pomoże w rozwoju.
O transferze na St. James’ Park powiedział: - Przyszedłem tutaj, bo wiedziałem, że Newcastle to wielki klub. W trakcie kariery możesz mieć wiele wzlotów i upadków. Wiedziałem, że muszę dołączyć do Newcastle i możemy tu mieć dobre momenty.
- Jednak rok temu nawet nie wyobrażałem sobie transferu do Newcastle. To była spora niespodzianka, gdy otrzymałem telefon od Rafy. To był dla mnie właściwy ruch.
- Nie wybrałem Newcastle tylko dlatego, że byłem już zaaklimatyzowany na północnym-wschodzie. Dla profesjonalnego piłkarza to nie ma znaczenia czy grasz na północnym-wschodzie Anglii czy w Londynie.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.