Atsu nie myśli o zemście
Skrzydłowy Newcastle United miał spędzić cały sezon 2015/16 do Bournemouth, ale zagrał tylko w dwóch meczach Pucharu Ligi, przez co już w styczniu Chelsea ściągnęła go z powrotem.
- Nie muszę niczego udowadniać Bournemouth - twierdzi Atsu. - Myślę, że to bardzo dobry zespół ze wspaniałym menedżerem, dobrze grają piłką, więc będzie to bardzo trudny mecz.
- Jednak będziemy ciężko pracować i postaramy się wygrać ten mecz dla kibiców.
- Miałem tam pecha, miałem sporo kontuzji, gdy byłem w Bournemouth, a drużyna też sobie dobrze radziła, więc trenerowi trudno było dokonywać zmiany w składzie. Nikt nie ponosi za to winy. Taki jest futbol, więc teraz ciężko pracuję i skupiam się na Newcastle.
- Wiem jak Bournemouth gra, ale kiedy wychodzisz na boisko, to jest już to inna historia. Po prostu musimy trzymać się naszego planu i ciężko pracować, próbując poprawić to, co do tej pory robiliśmy w tym sezonie.
O mocnych stronach Srok, Ghańczyk powiedział: - Mamy wsparcie wspaniałych kibiców, mamy wspaniałego ducha drużyny i ciężko pracujemy na boisku.
- Większość drużyn, które przyjeżdżają na St. James’ Park bardziej boi się kibiców. Kibice dają nam sporo pewności siebie w czasie gry, fantastycznie wspierają drużynę.
- Kiedy słyszę piosenkę o mnie, to czuję, że mogę dać drużynie więcej i dziękuję fanom za to, co dla mnie zrobili. Jednak czuję, że muszę bardziej się odwdzięczyć i dać więcej drużynie.
- Pierwszy raz w karierze słyszę, jak kibice śpiewają o mnie i doceniam to.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.