Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 30 grudnia 2016, 22:52 | Marek

Udany rewanż na Forest

Newcastle United zrewanżowało się Nottingham Forest za kontrowersyjną porażkę sprzed czterech tygodni i tym razem wygrało na St. James’ Park 3:1. Wynik otworzył Matt Ritchie, a kolejne dwa trafienia do swojego konta dodał Dwight Gayle.

Sroki objęły prowadzenie już w czwartej minucie. Do rzutu wolnego z 25 metrów podszedł Matt Ritchie, a jego uderzenie dość szczęśliwie odbiło się od muru, co kompletnie zmyliło bramkarza gości Vladimira Stjokovića i piłka wpadła do siatki.

Dwie szanse na zdobycie gola zmarnował Gayle. Najpierw strzelając głową trafił wprost w golkipera, a później jego próbę zablokował Matt Mills.

Po kwadransie gry Nottingham zaczęło dochodzić do głosu, a świetną okazję miał Nicolao Dumitru, gdy miał przed sobą tylko Karla Darlowa, ale z 16 metrów nie trafił w bramkę.

Jednak w 29 minucie Włoch się już nie pomylił. Obrońcy Srok nie poradzili sobie z centrą Matty’ego Casha, po czym piłka odbiła się od nogi Erica Lichaja i trafiła do Dumitru, który z sześciu metrów pokonał Darlowa.

Końcówka pierwszej połowy należała do gości, a najbliżej zdobycia bramki był Nicklas Bendtner, który uderzył z linii pola karnego, ale bramkarz Srok spokojnie złapał futbolówkę.

Tuż przed przerwą, po rzucie rożnym, z zerowego kąta w słupek trafił Ayoze Perez.

Po niezbyt ciekawym początku drugiej połowy przed znakomitą szansą stanął Ritchie, gdy po dograniu od Atsu piłka trafiła do Szkota, lecz ten nie do końca spodziewał się, że tak się stanie i jego nieprzygotowany strzał nie zaskoczył Stojkovića.

Po godzinie gry szanse Srok na zwycięstwo wzrosły, ponieważ żółtą kartkę za faul na Perezie zobaczył Matt Mills, który ze złości rzucił jeszcze piłką w Gayle’a, za co natychmiast zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić plac gry.

Newcastle szybko wykorzystało przewagę jednego piłkarza, bo już trzy minuty później wróciło na prowadzenie. Po wrzutce Ciarana Clarka piłkę podbił Lichaj, a Gayle uderzył wolejem pod poprzeczkę, nie dając szans źle ustawionemu bramkarzowi.

Później z 25 metrów huknął Isaac Hayden, ale piłka przeleciała tuż obok bramki.

W 80 minucie Sroki przypieczętowały swoje zwycięstwo. Ritchie dośrodkował z prawej strony, a Gayle nie najlepiej przyjął sobie piłkę klatką piersiową i to wystarczyło, by futbolówka wkulała się do bramki obok Stojkovią, który pośpieszył się z interwencją.

Dzięki zdobytym trzem punktom i mgle, przez którą przełożono mecz Brighton & Hove Albion z Cardiff City, Newcastle wróciło na fotel lidera Sky Bet Championship.

Komentarze | 2

dbmagpie napisał:31.12.16, 07:04
Wynik lepszy niz gra.I nie chodzi tu o styl ale poziom zaangazowania i dokladnosc. Obie te wartosci byly na mizernym poziomie.Nasi zawodnicy nie wiedziec czemu po stracie pilki, zwlaszcza w ataku wrecz wcale noe angazowalo sie w jej odzyskanie. Czesto odpuszczali sobie powracanoe po stracie itd.W naszek grze bylo widac duzo nerwowosci.Chaotyczne, nie przemyslane akcje a przede wszystkim niedokladne podania i bezsensowne zagrywanie "sztuczkami" technucznymi to obraz naszej gry przez pierwsze 15 minit drugiej polowy.Czerwo dla Forest dalo szanse na wygrana i ja wykorzystalismy. Bez tego byloby trudno.Uwazam,ze czas na zmiane systemu gry. Wydaje mi sie, ze jestesmy zbyt przewidywalni i przeciwnicy wiedza jak nam skutecznie przeszkadzac.Mysle,ze Mitro spokojnie moglby grac za Gaylem. Tak za a nie przed.Ayoze wczoraj gral za naszym najlepszym strzelcem ale to nie jego pozycja.Tam potrzebny jest ktos kto przetrzyma i rozprowadzi pilke. Tego wczoraj brakowalo. Poza tym w naszek grze bylo widac nerwowosc. Chyba widmo awansu powoli wprowadza presje. Inna sprawa to nonszalancka gra naszej druzyny.W pewnym momencie mozna bylo odczuc zbytnoa pewnosc sieboe niektorych graczy co prowadzilo do prostych bledow i strat pilki, zwlaszcza w srodku pola. Przed Rafa jeszcze wiele pracy nie tyle nad fizycznym przygotowaniem graczy do meczu ale przede wszystkim ich mentalnoscia i odpowiednim nastawieniem do gry i przeciwnika.Mecze same wygrywac sie nie beda.Moim zdaniem troche wiecej zaangazowania nie zaszkodzi a napewno pomoze.
dublion napisał:31.12.16, 14:17
to co opisujesz po wczorajszym meczu,miało dokładnie taki sam przebieg z sheffield lecz tym razem wyszliśmy obronną ręką.zobaczymy co nam da zimowe okienko.może jakiś dobry rozgrywający i LO się pojawi..kto wie..

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: C Palace - Newcastle

Premier League

24.04.2024, 21:00

Selhurst Park

Następny mecz: Newcastle - Sheff Utd VS

Premier League

27.04.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 27.04 Sheff Utd (d)04.05 Burnley (w)11.05 Brighton (d)15.05 Man Utd (w)19.05 Brentford (w)22.05 Tottenham (n)
Tabela 1. Arsenal 34 772. Man City 33 763. Liverpool 34 744. Aston Villa 34 665. Tottenham 32 606. Man Utd 33 53

Z obozu rywala

Atalanta Bergamo wyeliminowała Liverpool z Ligi Europy wygrywając w dwumeczu 3:1 (3:0, 0:1) na etapie ćwierćfinału.

West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.

Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w rzutach karnych w ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt (3:3, 1:1).

Arsenal odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium w ćwierćfinale. W dwumeczu niemiecki klub wygrał 3:2 (2:2, 1:0).

Prawy obrońca Liverpoolu Conor Bradley będzie pauzował trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w meczu z Crystal Palace.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl