Saivet: Coś okropnego
Francuski pomocnik trafił do Srok w styczniu tego roku z Girondins de Bordeaux, ale zagrał zaledwie w czterech meczach, a od Rafy Beniteza nie dostał żadnej szansy.
Pod koniec sierpnia został wypożyczony na cały sezon do Saint-Etienne, które będzie miało możliwość wykupienia go po zakończeniu rozgrywek.
Saivet powiedział w wywiadzie dla France Football: - Nie planowałem odejścia z Bordeaux. Dowód? Chciałem kupić nowy dom w Bordeaux.
- Jednak kiedy w styczniu 2016 roku wróciłem z wakacji, powiedziano mi, że jest mną spore zainteresowanie i jeśli chcę odejść, to mogę. Wróciłem z wakacji z chęcią dobrego rozpoczęcia rundy i powiedziano mi takie coś…
- Zostałem sprowadzony do Newcastle, by grać, a nie grałem. To było trudne. Miałem wrażenie, że płacą mi za to, bym nic nie robił. To było okropne. Jesteś tam, ale jesteś bezużyteczny.
Mimo wszystko Saivet był pod wrażeniem tego, co do zespołu wniósł Rafa Benitez. Francuz wierzy również, że gdyby dostał szansę, to by z niej skorzystał.
- Benitez to wspaniały trener - dodaje. - Skupia się na taktyce. Czasami za bardzo, ale jest świetnym trenerem. Kiedy tam trafił, to zespół był w rozsypce, brakowało im pewności siebie i do końca sezonu pozostało zaledwie 10 meczów. To było dla niego skomplikowane.
- Działacze poprosili go, by stawiał na angielskich piłkarzy. Tak to tam wygląda. Powiedzieli nawet, że Championship jest dla angielskich zawodników, a nie dla cudzoziemców.
- Jest tak, ponieważ oni lubią grać co trzy dni, lubią dobrze powalczyć. My, zagraniczni piłkarze, gdyby bardziej nam zaufano, również byśmy sobie poradzili.
- Tempo gry jest inne. Gra toczy się non-stop, nie ma przerw, ale to mi nie przeszkadzało. To jest typ futbolu, który lubię. Potrzebowałem kilku meczów, by złapać rytm i poznać zespół.
- Jednak nie dali mi czasu, bym pokazał cokolwiek. Gdy pozyskujesz piłkarza, to celem jest stworzenie mu jak najlepszych możliwości. Oglądałem moje mecze kilka razy ze specjalistą. Zastanawiałem się, dlaczego nie grałem więcej.
Teraz Saivet liczy na to, że będzie mógł odbudować swoją formę w Saint-Etienne i powalczy z zespołem o wysokie lokaty w Ligue 1.
- To jest miejsce, w którym chcesz być, to naprawdę dobre uczucie. Olympique Marsylia również chciała mnie pozyskać, ale wybrałem Zielonych - mówi 25-latek.
- Chcę, byśmy daleko zaszli w Lidze Europy, dzięki czemu mógłbym się lepiej zżyć z klubem i dlaczego nie mielibyśmy powalczyć o trzecie miejsce i zagrać w eliminacjach Ligi Mistrzów?
Komentarze | 2
dbmagpie napisał:06.09.16, 16:19Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.