Murphy piłkarzem Srok
Murphy jest wychowankiem Southend United, ale nigdy nie reprezentował barw tego klubu na seniorskim poziomie. Profesjonalną karierę rozpoczął w Luton Town.
Później grał dla Harrow Borough, Waterford United, Sunderlandu, Sheffield Wedensday oraz Celticu, a od pięciu lat był piłkarzem Ipswich, gdzie w 225 występach zdobył 67 goli.
O transferze do Newcastle powiedział: - Jestem absolutnie zachwycony, że udało się załatwić tę sprawę i czekam już na początek. Kiedy dowiedziałem się, że klub jest mną zainteresowany, to nie musiałem się zastanawiać, więc cieszę się, że już wszystko zostało załatwione.
- Myślę, że z taką kadrą, jaką klub obecnie posiada, nie ma powodu, przez który na koniec sezonu nie mielibyśmy być w czołówce.
Rafa Benitez dodaje: - Daryl ma doświadczenie i udowodnił, że potrafi zdobywać gole w Championship. Daje nam kolejną opcję w ataku i po meczu przeciwko Brighton można było zobaczyć, że potrzebujemy więcej ludzie w ofensywie.
- Daryl ma dobre nastawienie i może być dla nas bardzo ważny w tym sezonie.
Komentarze | 3
Mateusz napisał:28.08.16, 11:4333 lata trochę dużo, ale pewnie Rafa ma nosa
dbmagpie napisał:28.08.16, 15:14@Mateusz- może i dużo ma lat ale tyle też doświadczenia.Championship wcale nie jest łatwą ligą.Mamy 46 mezczy w lidze plus kilka w Pucharze ligi i FA Cup więc go daje conajmniej 50 meczy.W tej lidze często gra się często co 3 dni więc intensywność jest bardzo duża.Potrzebna jest szeroka kadra aby nie zajechać niektòrych graczy.Poza tym dochodzą kontuzje kartki itd.Jeśli chcemy awansować do PL w tym sezonie to musimy mieć szeroką a przede wszystim doświadczoną ławkę.Dlatego zapewne go pozyskaliśmy.A umowę dostał pewnie na 2 lata bo jak awansujemy to w nagrodę będzie mógł zagrać w PL przeciwko zapchlonym sierściuchom ;-)
Mateusz napisał:28.08.16, 20:28Koty spadają w tym sezonie więc my awans oni spadek :)
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.
