Benitez: Mamy co poprawić
Hiszpański menedżer powiedział: - Byłem naprawdę zadowolony z pierwszej połowy i z niektórych szans, które stworzyliśmy. Byłem trochę rozczarowany z dwóch goli, które straciliśmy, ale w okresie przygotowawczym trzeba wyregulować niektóre rzeczy.
- Trzeba dokonywać zmian zawodników, systemów i zmian wokół drużyny, a mam nadzieję, że gdy sezon już naprawdę się zacznie, to nie będziemy popełniać takich błędów.
- Byłem naprawdę zadowolony z goli, które zdobyliśmy i z tego, jak graliśmy. Myślę, że drużyna dobrze sobie radziła, a Dwight Gayle i Matt Ritchie mają jakość.
- Widzieliśmy wiele dobrych rzeczy, nawet w drugiej połowie. Nie chcę mówić negatywnych rzeczy na temat drugiej połowy. Rywale wiedząc, że przegrywają 0:3, zaczęli atakować. To właśnie dlatego było nam trudniej.
- Mimo to mieliśmy swoje dobre szanse i moim zdaniem oba zespoły spisały się nieźle. Pojawiały się błędy, ale z czasem możemy je zmienić. Jako menedżer zawsze myślisz, że można poprawić grę. Myślę, że jesteśmy blisko, ale mamy co poprawić i to zrobimy.
Benitez potwierdził, że wciąż szuka wzmocnień i zapowiedział, że niektórzy zawodnicy wkrótce opuszczą klub. O konkretnych nazwiskach jednak nie było mowy.
- Nie mogę na nic narzekać. Zawsze są kluby, które pytają o przyszłość twoich piłkarzy. Muszą trenować i grać dobrze, ale jestem nastawiony bardzo pozytywnie - dodaje.
- Za kulisami wciąż pracujemy nad pewnymi transferami. Jestem zadowolony, ale wciąż uważam, ze drużynie potrzeba większej równowagi.
- W Championship mamy 46 meczów, ale musimy się upewnić, że do każdego meczu będziemy odpowiednio podchodzić. Wiemy, że niektórzy piłkarze odejdą i musimy ich zastąpić.
- Nie mówimy o nazwiskach. Piłkarze, którzy tu są wiedzą, że już nad tym pracujemy. Wszystko jest jasne. Są piłkarze, który tu nie ma, jak Moussa, więc będziemy musieli poczekać. On rozpocznie treningi z nami do momentu, aż będziemy mieli inne informacje.
Moussa Sissoko już jutro wraca do klubu, ale nie będzie uczestniczyć w dniu otwartym. Prawie na pewno nie zagra z Fulham, nawet jeśli do tego czasu zostanie w klubie.
- Ostatnio wysłałem mu wiadomość. Odpowiedział na nią i jest w porządku - mówi Benitez.
- W futbolu musisz mieć oferty, odpowiednie oferty. Nawet jeśli taka się pojawi, to my wciąż musimy wyrazić zgodę. Na chwilę obecną takiej oferty nie ma, a my mamy u nas dobrego piłkarza. Wróci i zacznie treningi, a później zobaczymy co się stanie w tygodniu.
- Nie sądzę, by był gotowy na mecz z Fulham. Jednak on jest fizycznie mocny. Jeśli zostanie i będziemy musieli na niego postawić, to będzie z nim dobrze. Może nie na następny mecz, ale na kolejne będzie gotowy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.