Pechowa porażka z Arsenalem
Już na początku meczu gola mógł zdobyć Theo Walcott, który dostał podanie od Hecotra Bellerina i miał przed sobą tylko Tima Krula, ale przegrał ten pojedynek.
Bellerin później znów mógł stworzyć okazję dla Kanonierów, gdy wpadł w pole karne Srok, gdzie został podcięty przez Floriana Thauvin, ale sędzia nie wskazał na jedenasty metr.
W 17 minucie sędzia pokazał czerwoną kartkę Mitrovićowi po tym, jak serbski napastnik ostro sfaulował Francisa Coquelina, kopiąc Francuza w piszczel.
Po tym zdarzeniu przewaga Arsenalu jeszcze wzrosła, ale nie przełożyło się to na akcje po bramką Newcastle i Krul nie miał wiele do roboty.
W 32 minucie Walcott stanął przed jeszcze lepszą okazję, niż na początku meczu. Krul odbił strzał Alexisa Sancheza, a angielski napastnik doszedł do piłki i fatalnie spudłował z pięciu metrów przenosząc futbolówkę nad poprzeczką.
Gol dla Kanonierów padł 7 minut po przerwie. Krul najpierw wybronił strzał Aarona Ramseya, a z prawej strony dobijał Alex Oxlade-Chamberlain i piłka nawet nie zmierzała do siatki, ale odbiła się od nadbiegającego Colocciniego, a potem od słupka i wpadła do bramki.
Po zdobytej bramce goście dalej przeważali. Krula strzałami zza pola karnego próbowali zaskoczyć m.in. Alexis Sanchez, Santi Cazorla, oraz Nacho Monreal, ale bramkarz Srok dobrze się spisał.
Newcastle nie rezygnowało z akcji ofensywnych, ale nie udało im się sforsować defensywy rywali i ostatecznie Sroki nie oddały żadnego celnego strzału na bramkę. Mimo wszystko dziesiątka piłkarzy Newcastle nie musi się wstydzić swojego występu.
Komentarze | 11
proo napisał:29.08.15, 18:45przez Mitrowica to nie przypominam sobie dzisiaj oklasków z 17 minuty.. słaby mecz ,, 26 % posiadania piłki (!?).
Staley87 napisał:29.08.15, 21:45Co to znaczy "pechowa" porażka?! Raczej zasłużona, bo to co odwalają Sroki woła o pomstę do nieba. Niestety głupota Mitrovicia zabrała szansę na walkę o zwycięstwo i można było się już tylko bronić. W całym meczu Sroki oddały dwa strzały (jeden celny), a Arsenal piętnaście (dziewięć celnych). Posiadanie piłki 26-74. Nie ma tu mowy o pechu. Fatalnie to wszystko wygląda, gdzie jakieś światło w tunelu?!
dublion napisał:29.08.15, 21:57pechowa.graliśmy w 10 i samobój.to nie pech.statystyki nie oddają raczej tego.co z tego że piętnaście strzałów oddał Arsenal?jak kilka z nich bylo tak naprawde grożnych.poza tym wiadomo,że są lepsi w graniu po ziemi,na jeden kontakt.ale nie dali rady nam wpakować,dopiero po tym pechowym rykoszecie Colla.osobiscie widzę dużo pozytywów w naszej grze i o wiele lepie to wygląda niż za Carver czy Pardew.obrona jest zdecydowanie lepsza.no chyba ,że ktoś śledzi poczynania NUFC od tego sezonu,to zgodzę się,że może być nie pocieszony postawą Srok:)
Ayoze napisał:29.08.15, 22:01Wstyd tak grac u siebie przed 50tys widownia. Mitrovic poki co klapa totalna. Generalnie tylko mecz z sotuhampton byl jako taki, ze swansea fatalnie zagrali, z mu udalo im sie plus obrona czestochowy, dzisiaj znowu padaka. Mieli ogromny problem, zeby wymienic kilka podan albo utrzymac sie przy pilce nawet na srodku boiska, nie mowiac juz o strzale na bramke. Wiekszosc podan do tylu, cos nie widac tego stylu gry nowego menago.
Staley87 napisał:29.08.15, 22:18Moim zdaniem gra jest na razie porównywalna (albo gorsza) z poprzednim sezonem. Nie widzę żadnych pozytywów. Bezmyślność i głupota, zero ofensywy. Trudno coś na tym budować. Mam wrażenie, że "szatnia" nie funkcjonuje.
Misialdo napisał:30.08.15, 04:50Narazie gralismy z topowymi druzynami i popieram slowa dubliona, jak ktos dopiero oglada pierwszy sezon srok to moze byc zniesmaczony gra, ja jednak widze pozytywy, w koncu ostatnie dwa mecze to byly druzyny z TOP4, dajcie czas McClarenowi.
Misialdo napisał:30.08.15, 04:51Rzymu od razu tez nie zbudowali...
Misialdo napisał:30.08.15, 04:53A porazki z takimi druzynami jak Arsenal, ManCity, Chelsea itp. Dla kibica Srok powinny byc wliczone w sezon, bo gdybysmy byli od nich lepsi to walczylibysmy o mistrzostwo, poki co wywiezlismy 1 pkt z arcy trudnego terenu jakim jest Old Trafford.
Krzysztof1985 napisał:30.08.15, 10:43A z tydzień west Ham pewnie w plecy :(
Staley87 napisał:30.08.15, 16:50Dla mnie, jako dla fana Srok, takie myślenie, że musimy zakładać porażkę z najlepszymi to defetyzm. Wierzę w ekipę w każdym meczu i jestem na razie rozczarowany poczynaniami McLarena. Może niepotrzebnie oczekiwałem cudu... a może warto jeszcze poczekać na rezultaty jego pracy, jak ktoś napisał...
Misialdo napisał:30.08.15, 18:17Nie mowie, ze musimy zakladac ze przegramy z najlepszymi tylko ze w takich meczach trzeba sie liczyc takze z porazkami, a to dwie inne sprawy.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.
