Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane:  3 stycznia 2015, 21:40 | Marek

Carver: Chcę tej pracy

John Carver przyznał, że po odejściu Alana Pardew do Crystal Palace ubiega się o pracę głównego trenera w Newcastle United. 49-letni szkoleniowiec zapewnia, że taka rola mu wystarczy i nie musi spotykać się z Mike’em Ashleyem czy mieć wpływu na transfery.

- Byłbym głupcem, gdybym nie chciał tej pracy. W głębi duszy zawsze o tym myślałem. Wyniki zadecydują o tym, co się stanie, ale to nie zmienia moich zamiarów - mówi Carver.

- Nadal chcę być głównym trenerem. Zgłosiłem swoją kandydaturę. Powiedziałem o tym piłkarzom. Nie ogłaszałem tego publicznie, powiedziałem to piłkarzom podczas pierwszego treningu, ponieważ nie chciałem, by myśleli inaczej. Teraz ogłaszam to publicznie.

- Teraz ta posada to nie menedżer, a główny trener. Chodzi o to, by trenować z zespołem i przygotować ich do kolejnego meczu. Tylko o tym myślę.

- Nie potrzebuję kontaktu z właścicielem. Żadnego, ponieważ taką drogą zamierza podążać klub. Kiedy byłem w Toronto to byłem głównym trenerem. Miałem dyrektora sportowego.

- Nie brałem udziału w transferach, nie decydowałem jaki piłkarz przyjdzie, a jaki odejdzie. Moim zadaniem było zajmowanie się zespołem i przygotowywanie go do meczów.

- Nie rozmawiałem z Mike’em Ashleyem. Jedynie komunikowałem się z Lee Charnleyem. Rozmawialiśmy w poniedziałek wieczorem. W piątek wieczorem krótko porozmawialiśmy o meczu.

Jak na razie wyniki nie przemawiają za Carverem, który zremisował z Burnley 3:3, a dzisiaj w fatalnym stylu odpadł z Pucharu Anglii po porażce z Leicester.

Tymczasowy menedżer dokonał 7 zmian w składzie, o czy mówi: - Muszę przyznać, że kiedy dokonuje się tylu zmian i ma tak mało czasu na przygotowania i brakuje ciągłości, to jest ciężko.

- Powiedziałem tylko, by trzymali piłkę na ziemi i ją podawali, ale kiedy podchodziliśmy do pola karnego rywali, to ją oddawaliśmy. To było trudne.

- Mieliśmy w składzie zawodników, którzy nie grają regularnie. Byli trochę zardzewiali. Na koniec posłaliśmy Mike’a Williamsona do ataku, ale nie umieliśmy posłać do niego piłki.

Zapytany, czy w Newcastle liczą tylko mecze ligowe, odpowiedział: - Myślę, że w klubie tak. Ale mnie boli ta porażka, bo dorastałem oglądając Puchar Anglii. Przegranie w finale boli, więc odpadnięcie tutaj nie jest najlepszym uczuciem.

Komentarze | 3

Marek napisał:03.01.15, 21:41
Jeśli on zostanie naszym głównym trenerem albo poprowadzi zespół do końca sezonu, to zacznę się obawiać o nasz byt w Premier League.
borys napisał:03.01.15, 22:12
mialem go za powaznego chlopa a on wysyla Mike'a do ataku :-D. Ja pier.... no doprowadzil mnie do lez....:-D
proo napisał:04.01.15, 00:18
zadziwiająca postawa,,,

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: C Palace - Newcastle

Premier League

24.04.2024, 21:00

Selhurst Park

Następny mecz: Newcastle - Sheff Utd VS

Premier League

27.04.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 27.04 Sheff Utd (d)04.05 Burnley (w)11.05 Brighton (d)15.05 Man Utd (w)19.05 Brentford (w)22.05 Tottenham (n)
Tabela 1. Arsenal 34 772. Man City 33 763. Liverpool 34 744. Aston Villa 34 665. Tottenham 32 606. Man Utd 33 53

Z obozu rywala

Atalanta Bergamo wyeliminowała Liverpool z Ligi Europy wygrywając w dwumeczu 3:1 (3:0, 0:1) na etapie ćwierćfinału.

West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.

Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w rzutach karnych w ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt (3:3, 1:1).

Arsenal odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium w ćwierćfinale. W dwumeczu niemiecki klub wygrał 3:2 (2:2, 1:0).

Prawy obrońca Liverpoolu Conor Bradley będzie pauzował trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w meczu z Crystal Palace.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl