Shearer: Kinnear też ponosi winę
Według najlepszego strzelca w historii klubu Kinnear próbuje zrzucić winę za spadek na niego i na Chrisa Hughtona, chociaż jego wyniki też pozostawiały wiele do życzenia.
- Przez ostatnie kilka dni Kinnear gadał o tym, że Newcastle nigdy by nie spadło, gdyby nie miał problemów zdrowotnych i pracowałby dalej do końca sezonu - mówi Shearer.
- Można z tego wywnioskować, że najpierw Chris Hughton, a potem ja, ponosimy winę za to, że klub spadł. Miałem osiem meczów do końca sezonu, wygrałem raz, dwukrotnie zremisowałem i resztę przegrałem. Tak, ponoszę jakąś część odpowiedzialności.
- Jednak Kinnear miał 19 ligowych spotkań w tamtym sezonie i wygrał tylko 4 razy, zdobywając 20 punktów. W rzeczywistości zanim trafił do szpitala przed wyjazdowym zwycięstwem nad West Bromwich Albion, Newcastle zdobyło tylko 2 punkty z ostatnich 18 możliwych.
- Chris Hughton jako menedżer tymczasowy nie mógł powstrzymać tego spadku, a ja również nie mogłem tego zrobić. Biorąc pod uwagę, że była to sponiewierana, niespójna grupa piłkarzy, to byłoby to coś wyjątkowo, gdyby mi się to udało.
- Przyszedł czas na to, by Kinnear również wciąż część odpowiedzialności za to, co się stało.
- Kiedy przejąłem zespół na te ostatnie mecze, to wtedy dopiero otworzyły mi się oczy. To nie tylko w zespole panował bałagan, ale w całym klubie.
Shearer odniósł się też do zmiany nazwy baru na St. James’ Park, który nosił jego imię. Chociaż klub twierdził inaczej, to z byłym piłkarzem nikt nie konsultował tej zmiany.
- Nie było żadnych konsultacji, po prostu poinformowano mnie pocztą elektroniczną, że zmieniają nazwę. Nie pytali mnie o to, czy się z tym zgadzam, czy nie.
- To jest ich teren i to właściciele będę decydować, co chcą z tym zrobić. Nie powstrzyma mnie to przed kupieniem karnetów i dopingowaniem drużyny.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.