Pardew zadowolony z punktu
- Jestem naprawdę zadowolony z tego punktu, jest bardzo ważny na tym etapie rozgrywek. Zostały nam cztery mecze i nie obchodzi mnie za bardzo, na którym miejscu zakończymy rozgrywki, dopóki pozostaniemy w lidze - mówi Pardew.
- Trzeba się upewnić, że zdobędzie się wystarczającą ilość punktów, a nie liczyć na to, że inni ich nie zdobędą. To bardzo ważne, byśmy walczyli do samego końca.
- Klub jest w świetnej kondycji finansowej, mamy dobrych zawodników i gdyby wszyscy byli zdrowi, to bylibyśmy silniejszym zespołem. Mimo wszystko spodziewałbym się, że w przyszłym sezonie powalczymy o czołową dziesiątkę, ale najpierw musimy się utrzymać.
Po porażce w zeszłej kolejce z Sunderlandem celem Srok było pokazanie, że są lepszym zespołem, niż pokazały to na St. James’ Park. W pierwszej połowie to się udało.
- W niedzielę nasz poziom energii nie był wystarczający, by poradzić sobie z grą Sunderlandu. Dzisiaj musieliśmy pokazać, po odpoczynku, że nie jesteśmy słabym zespołem.
- W pierwszej połowie powinniśmy zapewnić sobie zwycięstwo, mieliśmy dwie czy trzy dobre okazje przy stanie 1:0 i dobrze radziliśmy sobie z West Bromem.
- Jednak w drugiej połowie oni od razu zaatakowali swoimi silnymi napastnikami, a my musieliśmy pokazać inną stronę swojej gry, zakasać rękawy i się bronić. Wykonaliśmy dobrą robotę.
- Ogólnie odczucie jest takie, że pokazaliśmy dzisiaj to, co powinniśmy pokazać, ale nie zdobyliśmy trzech punktów.
O zdarzeniu, po którym sędzia podyktował rzut wolny za rzekomy faul James Percha w polu karnym Pardew powiedział: - Moim zdaniem to na pewno nie był faul. Miałem bezpośredni widok na jego nogę i on zagrał piłkę. Nie widziałem w tym nic złego.
Komentarze | 1
dublion napisał:21.04.13, 15:36Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.