Taylor wciąż wierzy
Taylor powiedział dla Chronicle: - Wciąż jest wiara, że możemy to zrobić. Nie ma powodu, przez który nie moglibyśmy wygrać meczu za tydzień.
- Sprawialiśmy im problemy, atakowaliśmy ich i nie pozwoliliśmy im długo utrzymywać się przy piłce.
- Dobrze wypoczniemy i będziemy celować w trzy punkty w niedzielnym meczu z Fulham. Potrzebujemy tej wiary. Po występie w drugiej połowie chłopcy są przekonani, że możemy wygrać dwa następne mecze.
- Myślę, że nasza postawa w pierwszej połowie była w porządku. Do stracenia drugiej bramki mieliśmy kontrolę. Nie pozwoliliśmy im na wiele i walczyliśmy z nimi.
- Nie dawaliśmy im sporo miejsca, co ich denerwowało. Zrobili kilka głupich wślizgów.
- Gdy Papiss trafił w słupek, to mogło się skończyć inaczej. Udowodniliśmy w drugiej połowie, że możemy wygrać ten dwumecz. Jednak dwa głupie gole dały im przewagę. Nie można sobie pozwolić na coś takiego.
- Myśmy to kontrolowali, ale to oni mają teraz przewagę. Mimo wszystko jesteśmy pewni siebie. Mieliśmy piłkę i przeważaliśmy. Nasze podania i poruszanie się było dobre.
- Myślałem, że jeśli ktoś zdobędzie gola, to będziemy to my.
- To jest podobne do meczu z Anży, nasi kibice muszą być tacy, jak kibice Benfici wczoraj. Można było zobaczyć, co nasi ofensywni piłkarze robili, sprawiali im sporo problemów.
O rzucie karnym dla rywali Taylor powiedział: - Piłka po prostu uderzyła mnie w rękę. Nie mogłem nic zrobić, nie mogłem się cofnąć. Sędzia za bramką to zauważył.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.