Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 29 maja 2023, 22:29 | Marek

Howe: Czas na trochę odpoczynku i lecimy dalej

Eddie Howe był zadowolony z wyjazdowego remisu Newcastle United z Chelsea, tym bardziej że nie mógł skorzystać w tym meczu z wielu piłkarzy.

Eddie, był to ostatni mecz wspaniałego sezonu. Jak go oceniasz?
- Był to trudny mecz, tak jak się spodziewaliśmy. Pierwsza połowa była naprawdę dobra, było kilka dobrych momentów dla nas. Przejścia, kontry… W drugiej połowie trochę sobie nie radziliśmy w upale, ostatni poniedziałkowy wieczór też mógł mieć na to wpływ, więc druga połowa była trudna. Jednak chłopcy dali mi tak wiele w tym sezonie, nie dopatruję się żadnych minusów, bardzo dobrze się spisaliśmy nie przegrywając tego meczu. Chelsea po przerwie mocno nas zaatakowała.

Anthony Gordon dał wam prowadzenie strzelając swojego pierwszego gola w klubie. Jak ważne może to być dla niego, żeby pójść naprzód?
- Mamy nadzieję, że to będzie dla niego bardzo ważny moment. Był to bardzo dobry gol, świetnie się ustawił i to wykończył. W pierwszej połowie grał świetnie, sprawiał im problemy grając na nienaturalnej dla siebie pozycji. Bardzo dobrze się dostosował. Mam nadzieję, że to będzie początek jego świetlanej przyszłości, naprawdę w niego wierzymy jako piłkarza i jako człowieka. Ekscytuję się letnimi przygotowaniami, bo może być dla nas bardzo ważny.

Rozmawiałem z nim wcześniej i powiedział, że był zaskoczony poziomem kondycji u innych piłkarzy, więc musiał nadganiać. Czy to lato, w tracie którego będzie uczestniczył w Mistrzostwach Europy do lat 21 da mu fundamenty na udany kolejny sezon?
- Myślę, że potrzebuje okresu przygotowawczego z nami. Zawsze to powtarzałem, że piłkarzom pozyskanym w styczniu bardzo trudno się zadomowić. Szczególnie dla kogoś tak młodego. Musimy pamiętać, że przeniósł się do drużyny grającej w innym stylu. Ma niesamowity talent i naprawdę w niego wierzę. Po okresie przygotowawczym będziemy zdecydowanie bliżej takiego Anthony’ego, jakim wiemy, że może być.

W drugiej połowie debiut zaliczył Lewis Miley. Jak bardzo cieszysz się tym, że mogłeś dać mu zadebiutować?
- To odpowiednia nagroda za jego pracę w tym sezonie. Za każdym razem, gdy z nami trenował, był naprawdę dobry. Czuł się jak w domu na treningach, co nie jest takie proste, bo standardy są naprawdę wysokie. Bardzo go lubimy. Jest bardzo młody, więc nie chcę wywierać na nim zbyt dużej presji. Musi pozostać skoncentrowany i dalej pracować nad swoją grą. To zasługa wszystkich w Akademii, którzy pracowali z nim w grupach juniorskich, że jest takim piłkarzem.

Mówiłeś, że bardzo dobrze się spisaliście nie przegrywając tego meczu, tym bardziej że brakowało tak wielu piłkarzy. Sean Longstaff zagrał w poniedziałek, a teraz nie. Czy to pokazuje, jak bardzo chciał wtedy zagrać i dokończyć dzieła?
- Zagrał bez żadnego treningu po dwóch czy trzech tygodniach, w których pauzował. To nie powinno na ciebie wpływać, ale na tym poziomie bardzo wpływa. Brawa dla niego, że zagrał dla nas i jego wkład w mecz z Leicester był potężny. Był zbyt obolały, żeby dzisiaj zagrać. Zabrakło kilku piłkarzy, co na nas wpłynęło. Mieliśmy braki, szczególnie w środku pola. Postawiliśmy tam na Anthony’ego, na Elliota, czasami wchodził tam Miggy. Oni nie są naturalnymi środkowymi pomocnikami, więc brawa dla nich, że zagrali tak dobrze.

Zabrakło też Joelintona, który po raz pierwszy został powołany do reprezentacji Brazylii. Jak bardzo jesteś z niego dumny? Ponieważ to powołanie wydawało się być dla niego odległe, kiedy przychodziłeś do klubu.
- Zasługuje na brawa za wszystko, co zrobił. Od osiemnastu miesięcy gra na stałym poziomie, to nie jest kwestia szczęścia czy przypadku. Jest w pełni zintegrowanym środkowym pomocnikiem lub skrzydłowym. Uwielbiamy go, bo może spełniać tak wiele ról. Z przyjemnością zrobi dla drużyny to, o co go prosisz. To zespołowy facet. To wspaniale, że otrzymał takie uznanie na arenie międzynarodowej, jakie miał tutaj w kraju. Dla mnie jest jednym z najlepszych pomocników w lidze. Reprezentacja Brazylii jest bardzo mocna, że trzeba regularnie grać dobrze, żeby się tam przebić, a on to zrobił.

Zakończenie sezonu zdobyciem punktu u Chelsea to zazwyczaj dobry wynik, ale czy tutaj bardziej chodziło o wcześniejsze 37 meczów? I gdy teraz spoglądasz wstecz, gdy sezon w końcu się zakończył, to jak bardzo jesteś z wszystkich dumny?
- Kiedy spojrzy się na poziom tej ligi i jak walczyliśmy w każdym meczu, to wiele mówi o mentalności tej drużyny. Złe 5, 10 minut może cię kosztować cały mecz, a my właściwie nie mieliśmy takich momentów. W końcówkach meczów, tak jak dzisiaj, musieliśmy sięgać do głębokich rezerw energii. Uzyskaliśmy pozytywny rezultat na tak trudnym terenie. Wystarczy spojrzeć na jakość piłkarzy Chelsea. Wszyscy bardzo się starali w tym sezonie, za co im bardzo dziękuję, a teraz czas na trochę odpoczynku i lecimy dalej.

Po meczu podeszliście do fanów i wygląda na to, że trochę sięwyluzowałeś, a potem dałeś szansę Jasonowi Tindallowi zrobić to samo.
- To nie byłem wyluzowany ja, stać mnie na znacznie więcej! Jeżeli nie możesz dzielić takich momentów z kibicami i pokazać im, jak wiele to dla ciebie znaczy, to nie wiem jak to zrobić. Są dla mnie wspaniali. Jestem powściągliwym, spokojnym facetem, ale chciałem im pokazać, jak bardzo jestem im wdzięczny za wszystko, co mi dali.

Powiedziałem, że teraz odpoczynek, ale jest nadzieja na więcej takich momentów w przyszłym sezonie, idąc naprzód.
- Następny sezon będzie bardzo trudny. Wszystko się zmieni, oczekiwania się zmienią. Przed nami wyzwania, z którymi musimy się zmierzyć. Mogę jedynie prosić piłkarzy, żeby dalej dawali mi z siebie tyle, jak do tej pory, czyli byli jak najlepsi na każdej sesji treningowej i w każdym meczu. To jest nasze minimum, a potem przyjmiemy każdy wynik.

Komentarze | 0

Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Burnley - Newcastle

Premier League

04.05.2024, 16:00

Turf Moor

Następny mecz: Newcastle - Brighton VS

Premier League

11.05.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 11.05 Brighton (d)15.05 Man Utd (w)19.05 Brentford (w)22.05 Tottenham (n)24.05 A-League (w)
Tabela 1. Arsenal 36 832. Man City 35 823. Liverpool 36 784. Aston Villa 36 675. Tottenham 35 606. Newcastle 35 56

Z obozu rywala

Atalanta Bergamo wyeliminowała Liverpool z Ligi Europy wygrywając w dwumeczu 3:1 (3:0, 0:1) na etapie ćwierćfinału.

West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.

Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w rzutach karnych w ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt (3:3, 1:1).

Arsenal odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium w ćwierćfinale. W dwumeczu niemiecki klub wygrał 3:2 (2:2, 1:0).

Prawy obrońca Liverpoolu Conor Bradley będzie pauzował trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w meczu z Crystal Palace.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl