Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 27 lutego 2023, 19:33 | Marek

Trippier: Powinniśmy być z siebie dumni

Kieran Trippier uważa, że piłkarze Newcastle United powinni być z siebie dumni, pomimo porażki z Manchesterem United w finale Pucharu Ligi.

Przegraliście w finale. Jaka atmosfera panuje w szatni?
- Oczywiście jesteśmy załamani, rozczarowani, ponieważ walczyliśmy dzisiaj, zaatakowaliśmy Manchester United. Jestem dumny z wszystkich, szczególnie z wszystkich chłopców. Oczywiście są podłamani, jesteśmy zaraz po końcowym gwizdku, wszyscy możemy z tego wiele wyciągnąć. Teraz chodzi o to, żeby się od tego odbić, przed nami bardzo ważna druga część sezonu, mamy wiele meczów do rozegrania.

Przez pierwsze 30 minut mecz był wyrównany, później Manchester United objął prowadzenie. Co uważasz o tym golu i podyktowaniu rzutu wolnego?
- To się wszystko dzieje tak szybko i nawet jeszcze nie widziałem powtórek, ale z tego co pamiętam, to Bruno walczył bark w bark z Marcusem. Jednak teraz jest już po meczu, teraz nie możemy narzekać na decyzje, teraz czas wrócić do pracy i znowu walczyć.

Jakim ciosem była strata drugiego gola i jego timing, tuż przed przerwą?
- Zawsze, gdy tracisz gola przed przerwą, to jest ciężko przeciwko tak trudnemu rywalowi jak Manchester United. Jednak nigdy się nie poddaliśmy, daliśmy z siebie wszystko, stwarzaliśmy okazje i wciąż byliśmy w grze. Jestem dumny z wszystkich, z kibiców, ponieważ licznie się zjawili. Widzieliśmy w mediach społecznościowych co się działo wczoraj, więc nie mogę ich wystarczająco pochwalić, ponieważ zasługują na spore brawa. Wydali spore pieniądze, a nie jest łatwo tutaj się dostać.

Wasz zespół długo utrzymywał się przy piłce, ale oddaliście tylko jeden strzał na bramkę. Czego twoim zdaniem zabrakło, żebyście się przełamali?
- Może zabrakło ostatniego podania. Przy posiadaniu piłki dochodziliśmy do niebezpiecznych stref, szczególnie w pierwszej połowie, ale w drugiej również, więc może to te ostatnie podanie zawiodło. Tak to jest, ale daliśmy z siebie wszystko, pokazaliśmy się z dobrej strony i powinniśmy być z siebie dumni.

Dzisiaj się nie udało, ale kierunek, w którym zmierza klub jest bardzo pozytywny. Myślę, że nie będziemy czekać kolejnych 24 lat na waszą wizytę na Wembley.
- To jest spore osiągnięcie, ciągle to powtarzam. Chłopcy zrobili duży krok naprzód, klub zrobił duży krok naprzód, ale nie ma wątpliwości, że wrócimy do finałów, oczywiście, że tak. To jest dopiero początek, poznaliśmy smak porażki, co tylko sprawi, że będziemy głodniejsi, żeby wrócić na kolejny finał.

Pełniłeś dzisiaj rolę kapitana drużyny. Jak bardzo dumny byłeś z tego, że wyprowadziłeś drużynę na Wembley i zobaczyłeś tych wszystkich kibiców?
- To oczywiście wielka sprawa, gdy nie gra Jamaal, to muszę wyprowadzić chłopców. Jestem bardzo dumny, że przewodziłem chłopcom i reprezentowałem Newcastle. Ja i chłopcy chcieliśmy się pokazać z dobrej strony, co zrobiliśmy. Poza 10 minutami przed przerwą, kiedy oni przeważali, to my kontrolowaliśmy grę. Takie rzeczy się dzieją, futbol może czasami być okrutny, ale posmakowaliśmy porażki i na pewno wrócimy silniejsi.

Przed meczem był wyjątkowy moment, gdy 32 tysiące kibiców Srok było na Wembley, znacznie więcej pojechało bez biletów. Jak cenny jest taki poziom wsparcia?
- To jest niesamowite. Kiedy spojrzeliśmy przez okno naszego hotelu, to były tam tysiące fanów, gdy spojrzało się na media społecznościowe i widziało się te tysiące kibiców, to jest to bardzo ważne. To nie przechodzi niezauważone przez drużynę. Tak jak mówiłem, kibice zasługują na spore brawa, ponieważ podróż do Londynu i załatwienie noclegu nie jest tanie. Dlatego brawa dla nich, podziwiamy to, mogę im tylko bardzo podziękować i prosić, żeby dalej wierzyli, dalej wspierali nas jak do tej pory.

To jest smutny cios dla was, ale jak ważne jest to, żeby zachować pozytywne myślenie przed kluczowymi meczami Premier League?
- Oczywiście trudno przyjąć tę porażkę, jako drużyna i jako klub. W lidze jesteśmy na pucharowym miejscu i teraz w pełni skupiamy się na lidze. Musimy spróbować to wyrzuć z głowy jak najszybciej. Dla drużyny to będzie trudne, ale mamy odpowiedniego menedżera, jestem ja i kilku innych starszych zawodników, którzy pomogą reszcie składu, żeby teraz skoncentrować się na kolejnym spotkaniu.

Komentarze | 0

Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Burnley - Newcastle

Premier League

04.05.2024, 16:00

Turf Moor

Następny mecz: Newcastle - Brighton VS

Premier League

11.05.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 11.05 Brighton (d)15.05 Man Utd (w)19.05 Brentford (w)22.05 Tottenham (n)24.05 A-League (w)
Tabela 1. Arsenal 36 832. Man City 35 823. Liverpool 36 784. Aston Villa 36 675. Tottenham 35 606. Newcastle 35 56

Z obozu rywala

Atalanta Bergamo wyeliminowała Liverpool z Ligi Europy wygrywając w dwumeczu 3:1 (3:0, 0:1) na etapie ćwierćfinału.

West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.

Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w rzutach karnych w ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt (3:3, 1:1).

Arsenal odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium w ćwierćfinale. W dwumeczu niemiecki klub wygrał 3:2 (2:2, 1:0).

Prawy obrońca Liverpoolu Conor Bradley będzie pauzował trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w meczu z Crystal Palace.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl