Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 27 lutego 2023, 16:26 | Marek

Burn: Wrócimy tu jeszcze, tym razem nie po tak długiej przerwie

Dan Burn nie krył rozczarowania po przegranym finale Pucharu Ligi z Manchesterem United, ale wierzy, że Newcastle United szybko wróci na Wembley.

Dan, to na pewno nie jest taki wywiad, jakiego chciałbyś teraz udzielać. Jak opiszesz twoje emocje po tym spotkaniu?
- Szkoda mi chłopców, szkoda mi klubu i miasta, przed meczem emocje rosły i jestem rozczarowany, że nie zdołaliśmy wykonać zadania.

Wyglądało na to, że plan meczowy działa, dopóki nie zdobyli pierwszego gola.
- Tak, uważam, że spisywaliśmy się dobrze, zaczęliśmy dobrze i potem w krótkim odstępie czasu straciliśmy dwa gole, a po takim czymś zawsze trudno wrócić do gry. Mimo to ciągle czułem, że możemy spróbować i wrócić do meczu, lecz Manchester United mógł nas skontrować, gdyż mieliśmy sporo zawodników zaangażowanych w ofensywę. Jestem dumny z chłopców i daliśmy dobry występ, innego dnia mogłoby się to potoczyć inaczej.

Po godzinie gry zaczęliście budować przewagę i gdybyście zdobyli wtedy gola, to mogłoby się to inaczej zakończyć.
- Na pewno. W pierwszej połowie też miałem szansę, główkowałem i mogłem zdobyć gola, co oczywiście zmieniłoby mecz, jednak w polu karnym nic nie układało się po naszej myśli, więc to było rozczarowujące.

Powiedziałeś, że jesteś dumny z chłopców, a jaka jest wiadomość do ciebie do kibiców, którzy was tutaj wspierali?
- Dziękuję im, dziękuję za ich wsparcie. Myślę, że cały ten weekend dał nam do zrozumienia, jak wiele ten klub znaczy dla miasta i chłopcy też to zrozumieli. Wrócimy tu jeszcze, tym razem nie po tak długiej przerwie, wrócimy tu.

Po tym, jak już wszystkie emocje opadną, jak bardzo dumny ty będziesz z tego, że reprezentowałeś Newcastle United na Wembley?
- Tak, to było moje marzenie od dziecka, żeby tutaj przyjechać i spróbować coś wygrać. Tym razem się nie udało, ale może będzie kolejna szansa, nigdy nie wiadomo. To był świetny weekend i tylko szkoda, że nie zdołaliśmy zdobyć pucharu.

Jeszcze jest o co grać w Premier League. Jak przegrupujecie się na to?
- Szczerze mówiąc, to dobrze, że ten finał mamy już za sobą. Zawsze mówiłem, że trudno było się tym nie rozpraszać i siedziało to ludziom w głowach. Teraz wracamy do gry w lidze i będziemy walczyli o miejsca gwarantujące grę w Lidze Mistrzów.

Komentarze | 0

Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Burnley - Newcastle

Premier League

04.05.2024, 16:00

Turf Moor

Następny mecz: Newcastle - Brighton VS

Premier League

11.05.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 11.05 Brighton (d)15.05 Man Utd (w)19.05 Brentford (w)22.05 Tottenham (n)24.05 A-League (w)
Tabela 1. Arsenal 36 832. Man City 35 823. Liverpool 36 784. Aston Villa 36 675. Tottenham 35 606. Newcastle 35 56

Z obozu rywala

Atalanta Bergamo wyeliminowała Liverpool z Ligi Europy wygrywając w dwumeczu 3:1 (3:0, 0:1) na etapie ćwierćfinału.

West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.

Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w rzutach karnych w ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt (3:3, 1:1).

Arsenal odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium w ćwierćfinale. W dwumeczu niemiecki klub wygrał 3:2 (2:2, 1:0).

Prawy obrońca Liverpoolu Conor Bradley będzie pauzował trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w meczu z Crystal Palace.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl