Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane:  4 stycznia 2023, 16:14 | Marek

Howe zadowolony z gry Srok, choć oczekiwał więcej

Eddie Howe był zadowolony z postawy piłkarzy Newcastle United w zremisowanym meczu z Arsenalem, choć chciałby, żeby jego drużyna lepiej spisywała się z piłką przy nodze.

Po 0:0 w ostatnim meczu było trochę rozczarowania, jak teraz to widzisz?
- To są inne emocje. Uważam, że dzisiaj piłkarze byli znakomici. Był to bardzo trudny mecz, Arsenal był bardzo dobry przy piłce, mają bardzo groźnych piłkarzy ofensywnych, więc musieliśmy minimalizować im miejsce, bronić się całą drużyną i zawodnicy świetnie to wykonali.

Arsenal zaczął bardzo mocno. Jak piłkarze sobie z tym poradzili i weszli do gry?
- Początek nie był dla nas udany, zrobiliśmy kilka niewymuszonych błędów, przez co znaleźliśmy się pod presją, spowodowaliśmy kilka momentów, które mogły okazać się groźniejsze, jednak później weszliśmy do gry, lepiej utrzymywaliśmy się przy piłce i dobrze kontrolowaliśmy środkową część spotkania. W drugiej połowie Arsenal miał więcej posiadania piłki, niż byśmy chcieli, jednak taką rolę mieliśmy w tym momencie do odegrania, a ostatnia część meczu nie była dla ludzi o słabych nerwach.

Tak jak mówisz, Arsenal był częściej przy piłce, ale nie mieli wielu okazji. W końcówce Nick Pope miał świetną interwencję, ale musisz być zadowolony z tego, jak dobrze był chroniony.
- Tak, byłem. Nie miał wiele do roboty rękami, jeśli chodzi o interwencje. Było kilka stałych fragmentów gry, z którymi poradziliśmy sobie zespołowo. Jednak była ta sytuacja w końcówce, był to wielki moment dla Nicka, jego koncentracja była bardzo dobra, obronił to. Na koniec był incydent z zagraniem ręką, co byłoby dla nas wielkim problemem, choć w tamtym momencie uważałem, że nie należy się za to rzut karny. Jednak nigdy nie wiadomo co z tego wyjdzie, ale sędzia był bardzo zdecydowany.

To szóste czyste konto z rzędu. Czego to zasługa? Oczywiście wpływ na to ma cała drużyna, ale jak zdołali to osiągnąć?
- To w pełni zasługa piłkarzy, ich wysiłków oraz zaangażowania. To nie tylko zasługa czterech obrońców i bramkarza, choć słusznie zbierają wiele pochwał, ale moim zdaniem wpływ na to ma cały zespół. Nawet linia ofensywna, bo jeśli jako obrońcy nie jesteście dobrze osłaniani, to jest naprawdę ciężko. Brawa dla wszystkich. To frazes, ale kiedy zachowujesz czyste konto, to masz zagwarantowany punkt i tak się stało w naszych dwóch ostatnich meczach. Wyzwaniem będzie utrzymanie takiej solidności, ale też musimy poprawić inne aspekty naszej gry, nie sądzę, żebyśmy dzisiaj byli dobrzy przy piłce, więc mamy co analizować.

Do tej pory Arsenal wygrał tu wszystkie mecze, są liderem. Wygląda na to, że podeszliście do tego meczu z szacunkiem, ale bez strachu.
- Nie sądzę, że powinno się kogoś bać na tym poziomie, ponieważ jeśli tak jest, to ciągle jesteś negatywnie nastawiony. Chcieliśmy zaatakować ten mecz i być jak najbardziej pozytywni. Oczywiście trzeba szanować rywala i znać ich mocne strony, żeby wiedzieć, jak sobie z tym poradzić. Było bardzo ciężko. Dlatego piłkarze zasługują na brawa za to, jak zagrali.

Sami też mieliście kilka dobrych okazji.
- Mieliśmy kilka momentów, pod koniec mieliśmy sporo stałych fragmentów gry i mieliśmy nadzieję, że coś się potoczy po naszej myśli, ale tak się nie stało. Jednak były momenty i z tego możemy być trochę rozczarowani, że mogliśmy mieć trochę więcej jakości przy piłce.

To kolejna długa podróż dla kibiców. Jak uważasz, w jakich humorach będą wracali?
- Mam nadzieję, że będą bardzo dumni z piłkarzy, cieszyli się tym, co zobaczyli, czyli zaangażowanie zespołu i fajnie było z nimi spędzić chwilę po meczu.

Jesteście na świetnej pozycji w lidze, ale teraz przed wami dwa mecze w dwóch różnych rozgrywkach pucharowych. Jak do nich podejdziecie?
- Tak, szybko musimy zwrócić naszą uwagę na Sheffield Wednesday. Czekamy na ten mecz, Puchar Anglii to fantastyczne rozgrywki, chcemy się dobrze pokazać w każdych rozgrywkach, w których gramy, więc mamy ten mecz, a później Puchar Ligi, więc Premier League na krótki czas schodzi teraz na drugi plan.

Komentarze | 0

Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Burnley - Newcastle

Premier League

04.05.2024, 16:00

Turf Moor

Następny mecz: Newcastle - Brighton VS

Premier League

11.05.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 11.05 Brighton (d)15.05 Man Utd (w)19.05 Brentford (w)22.05 Tottenham (n)24.05 A-League (w)
Tabela 1. Arsenal 36 832. Man City 35 823. Liverpool 36 784. Aston Villa 36 675. Tottenham 35 606. Newcastle 35 56

Z obozu rywala

Atalanta Bergamo wyeliminowała Liverpool z Ligi Europy wygrywając w dwumeczu 3:1 (3:0, 0:1) na etapie ćwierćfinału.

West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.

Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w rzutach karnych w ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt (3:3, 1:1).

Arsenal odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium w ćwierćfinale. W dwumeczu niemiecki klub wygrał 3:2 (2:2, 1:0).

Prawy obrońca Liverpoolu Conor Bradley będzie pauzował trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w meczu z Crystal Palace.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl