Benitez skupiony na pracy
O podejściu do meczu z Chelsea:
- Czasami to od zależy od rywala, stylu gry, motywacji, czy zdobędziesz szybko gola, tego typu rzeczy. Jednak najważniejsza jest postawa, praca, podejście i mentalność. To mocno podbudowujące, gdy szybko zdobędziesz gola w meczu z silnym rywalem. Kibice jeszcze bardziej wspierają zespół, a piłkarze mają więcej wiary. Jednak mówimy tu o Premier League, różnice między drużynami są bardzo duże. Wydają sporo pieniędzy i sprowadzają najlepszych piłkarzy na świecie. Dość trudno zachować taką intensywność. W zeszłym tygodniu widzieliśmy drużyny ze sporą intensywnością, które i tak traciły sporo goli, bo jakość rywala była naprawdę dobra. Trzeba znaleźć równowagę, a to oznacza, że trzeba spróbować wygrać używając mózgu, a nie serca. Znam Sarriego z jego pracy we Włoszech. To dobry trener, ma kilku bardzo dobrych piłkarz. Dwa lata temu wygrali ligę. W zeszłym roku to był doby zespół, ale mieli problemy, ale teraz widać, że wszyscy są szczęśliwi. Grają dobrze. Będą bardzo groźni, wiemy o tym. Jesteśmy pewni, że wsparcie kibiców może pomóc, ale musimy się upewnić, że podejdziemy do tego spotkania z odpowiednią mentalnością.
O DeAndre Yedlinie i Javierze Manquillo:
- Yedlin trenował, więc jest w porządku. Manquillo radzi sobie lepiej, niż się spodziewaliśmy, ale musimy go obserwować. Kilku piłkarzy ma drobne urazy, ale została nam jeszcze jedna sesja treningowa, więc musimy poczekać. Przed meczem z Cardiff mieliśmy spotkanie i mówiliśmy o Yedlinie, czy może był w składzie, ale to było ryzyko. Ostatecznie zdecydowaliśmy się postawić na Manquillo, a Isaac Hayden był rezerwowym. Najpierw straciliśmy Manquillo, a później Haydena, więc wszystko ułożyło się przeciwko nam, ale taki jest futbol.
O swoim kontrakcie:
- Wiedziałem, że będę o to zapytany, ale dla mnie to nie jest wielka sprawa. Tak samo odbierają to kibice i piłkarze. Myślą tylko o meczach. Czy mogę coś teraz zmienić? Nie. Musze skupić się na rzeczach, na które mam wpływ, jak piłkarze czy przygotowania do meczu. Czego chcę jako menedżer? Chcę wygrywać każdy mecz, jeśli jest to możliwe. Czy mogę zmienić skład od teraz do stycznia? Nie. Nie mogę niczego zmienić w moim podejściu do meczów. Muszę dać z siebie wszystko, żeby upewnić się, że możemy rywalizować. To tyle. W kwietniu możemy porozmawiać o przyszłości. W kwietniu to ma spory wpływ, jeśli nie podpiszesz kontraktu, bo musisz myśleć o kolejnym sezonie. Do kwietnia chcę myśleć tylko o piłce.
O protestach kibiców przeciwko Mike’owi As:
- Przez dwa miesiące mówiłem o tym, co musimy zrobić i w jaki sposób na podstawie mojego doświadczenia z lat pracy w roli menedżera. Jednak bardzo współczuję kibicom. Znają miasto, klub, północny-wschód i jak dobrze się tu żyje. Oni wiedzą to wszystko. Chcą, żeby klub robił rzeczy w pewien sposób. Ja powiem tylko tyle, żeby upewnili się, że gdy idą na stadion, to będą dopingować zespół, bo tylko dzięki temu będziemy silniejsi. Pozostałe rzeczy muszę uszanować i skoncentrować się na mojej pracy.
O czerwonej kartce Isaaca Haydena:
- Rozmawiam prawie z każdym piłkarzem, zależnie od sytuacji. Jeśli chodzi o Isaaca, to pierwsze co zrobił, to przeprosił drużynę, sztab trenerski, kibiców i wszystkich. Wie, że popełnił błąd, ale nie chodzi tylko o czerwoną kartkę, ale sposób w jaki ją otrzymał, ponieważ mówiliśmy o tym i od miesięcy nad tym pracowaliśmy. To był błąd. Czy to może być dobre dla drużyny? To nie było dobre dla drużyny, bo w jedenastu mogliśmy wygrać ten mecz. Mam nadzieję, że następny piłkarz, który znajdzie się w takiej sytuacji, nie położy się na ziemi, nie zrobi takiego wślizgu i nie stracimy kolejnego zawodnika w trakcie meczu.
Komentarze | 0
Jeszcze nikt nie dodał komentarza.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.
