Barnes: To jest dla nas wielki wynik
- Trudno oglądało się taki mecz z ławki i myślisz o tym, co możesz zrobić, gdy wejdziesz, żeby pomóc drużynie, wpłynąć na mecz - mówi Barnes. - Dzisiaj udało mi się zrobić rzeczy, które pomogły nam zdobyć trzy punkty i to jest dla nas wielki wynik.
Skrzydłowy Srok od wejścia na boisko pokazywał się z dobrej strony i jeszcze przed zdobyciem bramek miał swoje okazje na wpisanie się na listę strzelców.
- Jako ofensywny piłkarz nie możesz za bardzo rozpamiętywać takich okazji. Masz szansę, a jeśli się nie uda, to próbujesz znowu - dodaje.
- Czujesz, że te szanse się pojawią, tym bardziej gdy ma się taką drużynę i gra się w taki sposób. Zawsze wierzysz, że pojawi się kolejna szansa i tak się stało. Mieliśmy kolejne okazje, ja miałem kilka i zdobyłem gole, które były ważne.
O pierwszym golu powiedział: - Jedną z moich mocnych stron jest wbieganie za obrońców i wstrzelenie się w linię. Gdy tylko widzę miejsce, to staram się tam wbiec, a kiedy znajdujesz się w takiej sytuacji, to starasz się zachować spokój i to wykorzystać.
- Pierwszy gol był bardzo ważny, bo wróciliśmy do gry i mieliśmy jeszcze trochę czasu.
Z kolei o drugim trafieniu mówi: - Kiedy jesteś pod polem karnym, to szukasz sobie miejsca i tak jak przy pierwszym golu, tak i tutaj nie mogło zabraknąć dobrego wykończenia.
- To jest coś, co często ćwiczymy na boisku treningowym i to jest niesamowite, kiedy wychodzi to w meczu, szczególnie w końcowych minutach i jest to tak ważny gol.
Barnes od września do lutego pauzował z powodu kontuzji stopy, a niedługo po powrocie wypadł na kilka tygodni z urazem mięśnia uda.
- To oczywiście jest dla mnie trudny sezon. Moje występy zostały ograniczone przez kontuzje, ale kiedy jestem na boisku, to staram się robić, co mogę - zapewnia.
- Chcę pomóc drużynie, zdobywać punkty i tworzyć takie momenty, które trudno opisać. Tego mi brakowało, gdy byłem kontuzjowany. Mam nadzieję, że takich momentów będzie więcej w tym sezonie, ale będę napawał się tą chwilą.
Unbelievable from @harveybarnes97!pic.twitter.com/UvOD2BEd5m
— Newcastle United FC (@NUFC) March 30, 2024
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.