Wywiad Sky Sports z Ashworthem w sprawie Tonaliego
Jaka była twoja reakcja, kiedy pojawiła się ta wiadomość?
- To był potężny szok, potężna niespodzianka. Radzenie sobie z tym to było coś nowego dla nas wszystkich. Przede wszystkim Sandro jest człowiekiem. Każdy w tym pokoju zrobił rzeczy, których nie powinien lub których żałuje. Po pierwsze chcieliśmy się nim zająć i wesprzeć go. To prawdopodobnie jest trudniejsze dla niego, niż dla kogokolwiek innego. Mamy program wsparcia dla niego i na szczęście będzie mógł trenować z drużyną, co będzie dobre dla jego zdrowia psychicznego. Wciąż próbujemy odkryć, co to oznacza w kontekście rozgrywania meczów, ale może regularnie dołączać do treningów. Był dla nas wielkim wzmocnieniem. Nie spodziewaliśmy się tego. Patrzysz na siebie. Czy mogłem spisać się lepiej? Czy mogliśmy o tym wiedzieć? Czy powinniśmy wiedzieć? Przyglądasz się całemu procesowi. Zajmuję się tym od 16 lat i nigdy wcześniej do tego nie doszło. Jesteś dumny ze swojej należytej staranności i znalezienia odpowiednich ludzi. Kultura w tej grupie jest bardzo mocna i to nie jest przypadek. Spędziliśmy sporo czasu obserwując ich charaktery jako piłkarze oraz sportowcy. Dokonujemy przeglądu tego, co zrobiliśmy i będziemy to kontynuować idąc naprzód. To trudne pytanie, co możesz, a czego nie możesz wiedzieć o ludziach na tym świecie. Muszę powtórzyć, że był pod tym względem najwyższej klasy osobą i profesjonalistą.
Czy jest szansa, że Milan wiedział o tym w momencie sprzedaży piłkarza?
- Naprawdę trudno mi powiedzieć, co inne kluby wiedzą, a czego nie wiedzą. Możemy tylko patrzeć na nasze wewnętrze śledztwo i wewnętrzny proces. Naprawdę trudno mi odpowiedzieć na takie pytanie, po prostu tego nie wiem.
Czy rozmawiałeś z działaczami Milanu od tego czasu?
- Nie rozmawialiśmy z nimi od tego czasu, ale oczywiście przywitamy ich na St. James’ Park, tak samo jak było z Dortmundem oraz PSG.
Czy wcześniej miałeś jakąś styczność z jego agentem i czy czujesz się zawiedziony?
- Nigdy wcześniej nie robiłem interesów z tą konkretną agencją. Nie, nie czuję się zawiedziony. Myślę, że wszyscy byli tym zaskoczeni, tak jak my, kiedy to wypłynęło.
Czy zamierzacie obciąć zarobki Tonaliego na czas jego niedostępności?
- Sytuacja kontraktowego każdego piłkarza to prywatna i poufna sprawa. Mogę tylko powiedzieć, że Sandro jest wspaniały odkąd się to stało i w pełni współpracował. Pod tym względem był znakomitym profesjonalistą. Nic więcej nie mogę powiedzieć, bo to prywatna i poufna sprawa.
Czy złamał warunki kontraktu?
- Można patrzeć na to w ten sposób. Umowa zawsze zapewnia pewną elastyczność. To zależy od tego, jak piłkarze zareagują, gdy złamią jakąś zasadę itp. Jako klub wracamy do tego, jak dobrze Sandro zareagował i zachowywał się, odkąd ta sprawa wyszła.
Jeśli chodzi o negocjacje z przedstawicielem Sandro, czy można odnieść wrażenie, że przeprowadzono je w złej wierze, biorąc pod uwagę, że problemy pojawiły się na horyzoncie i potencjalnie były mu one znane?
- Nie.
Gdybyś o tym wiedział, czy pozyskałbyś go?
- Myślę, że jeśli wiesz, że piłkarz wypadnie na dziesięć miesięcy czy to przez kontuzję, czy przez taką sprawę, to jeszcze raz przyjrzałbyś się umowie lub inaczej ją ułożył. Jednak jeśli chodzi o piłkarza, jego postawę na boisku, charakter i osobowość, nie mam żadnych zastrzeżeń.
Czy podzieli czas pomiędzy Newcastle a Włochy?
- Nie. Sandro będzie trenował z drużyną i będzie w kontakcie z drużyną, może przyjdzie obejrzeć mecze. To ważne, żeby czuł się częścią klubu, to ważne dla jego zdrowia psychicznego. Nie będzie spędzał wiele czasu z dala od klubu. Mamy stały program i jego częścią jest kilka wizyt we Włoszech. Będzie tam wracał na dzień lub dwa, ale nie na miesiąc.
Czy w styczniu będziecie szukać zastępstwa dla Tonaliego?
- Zawsze patrzymy dwa okienka do przodu, więc tworzymy plany wzmocnienia drużyny na lato 2024 roku. Jeśli dobre okazje pojawią się w styczniu, to nie mamy nic przeciwko, żeby przyśpieszyć nasze plany. Tak było z Anthony Gordonem w styczniu tego roku, kiedy to przyśpieszyliśmy. Będziemy musieli być dość kreatywni i nie dołączy do nas wielu piłkarzy. Jednak chcemy być aktywni. Chcemy wzmocnić skład i dać sobie jak największą szansę na sukces, ale jeśli nie pojawi się właściwy piłkarz, to nic nie zrobimy.
Jakie są odczucia właścicieli i zarządu wobec tej sytuacji?
- To są niesamowicie wspierający i empatyczni ludzie, którzy chcą go wesprzeć. Wiem, że członkowie zarządu kontaktowali się z nim i wysłali mu wiadomości okazując wsparcie.
Czy FA bada naruszenie zasad hazardowych?
- Są w pełni świadomi wszystkiego, co się dzieje, w pełni współpracujemy. Jeśli chodzi o dodatkowe zawieszenie ze strony FA, to nie mogę patrzeć w przyszłość, mogę zajmować się tylko teraźniejszością i faktami.
Będzie to kontrowersyjne i będziesz znał powody, ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyś pozyskiwał graczy z Arabii Saudyjskiej?
- Obecnie nie.
Czy myślisz, że inne kluby Premier League spróbują to zablokować?
- Obecne zasady i regulacje mówią, że nic nie stoi na przeszkodzie. Obecnie. Istnieje możliwość, że różne organizacje przyjrzą się powiązanym podmiotom i zastanowią się, co można zrobić, aby pozyskać graczy po uczciwej cenie rynkowej, co istnieje już od dłuższego czasu.
Komentarze | 0
Jeszcze nikt nie dodał komentarza.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.
