Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane:  5 października 2023, 23:54 | Marek

Howe: Niczego nie osiągnęliśmy, to jeden dobry wynik

Eddie Howe, jak to ma w zwyczaju, ze spokojem przyjął zwycięstwo Newcastle United z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów i już myśli o kolejnym spotkaniu.

Eddie, to był wyjątkowy wieczór. Jak ty to widziałeś?
- To był naprawdę trudny mecz, tak jak się spodziewaliśmy. Piłkarze dali z siebie wszystko, był to występ oparty na sercu, determinacji, energii, a także jakości. Jesteśmy zachwyceni piłkarzami i tym, jak cały klub się zjednoczył, żeby stworzyć taką atmosferę w trakcie meczu.

Powiedz nam o odwadze, żeby zagrać tak agresywnie i ofensywnie przeciwko jednej z najlepszych drużyn w Europie?
- To jedna z kluczowych spraw, trzeba mieć takie nastawienie, ale to samo nie przyjdzie. Do tego potrzeba pewności siebie, wiary i wtedy możemy tak zagrać. Mamy kilku naprawdę dobrych atletów w zespole, również bardzo inteligentnych piłkarzy, podejmowali dobre decyzje. Nie było idealnie, kilka razy rywali przez nas przeszli, musieliśmy się ustawić na nowo, ale nasza postawa pod tym względem była idealna.

Czy czułeś, że wiara w piłkarzach rośnie, kiedy zaczęli spotkanie w taki sposób, a kibice na to odpowiedzieli?
- Nie miałem wątpliwości, że to będzie oczywiste w tym meczu, żeby wciągnąć kibiców w grę, co utrudniło rywalom złapanie ich normalnego rytmu. Tak jak mówiłem, były momenty grania w kotka i myszkę, oni mieli swoje momenty, my swoje, a na szczęście zdobyliśmy bramki w odpowiednich momentach i wyszliśmy na prowadzenie. Nastawienie było bardzo dobre. W drugiej połowie staraliśmy się dowieźć przewagę do końca.

Powiedziałeś, że nie było idealnie, ale był to pierwszy domowy mecz klubu od 20 lat w Lidze Mistrzów. Momentami wyglądało na to, jakbyście grali w Lidze Mistrzów od lat. Jakie wrażenie na tobie zrobiła ta dojrzałość jaką pokazali piłkarze?
- Byłem pod wielkim wrażeniem, bo te doświadczenia nie są łatwe. Pojawia się sporo emocji przed każdym meczem, piłkarze będą odczuwali pewne różnice w porównaniu do meczów w Premier League. Chciałbym wierzyć, że będziemy lepsi z każdym kolejnym spotkaniem, ale nie było idealne. Mogliśmy lepiej się spisać podczas posiadania piłki. To było trochę frustrujące, szczególnie w drugiej połowie, że dłużej nie utrzymywaliśmy się przy piłce, ale jest dużo pozytywnych rzeczy i można pochwalić piłkarzy za to, co dali mi i temu klubowi przez ten okres. Wiemy, że jeszcze nic nie jest przesądzone i jeszcze czeka nas długa walka w grupie.

W pewnym momencie było trzech Geordies na boisku, a także Jacob Murphy, który od dziecka jest kibicem. W pewnym sensie reprezentują kibiców na boisku. Jak ważne to jest, że możesz to zrobić w tych rozgrywkach?
- To coś wspaniałego, niesamowitego. Naprawdę cenimy sobie Geordies, ludzi, którzy są z tego regionu i rozumieją ten klub. To nie znaczy, że będą za to grać, muszą sobie na to zapracować i ci chłopcy to zrobili. Jestem zachwycony, że Dan oraz Sean zdobyli bramki i są za to docenieni indywidualnie, bo na to zasługują. Są dla nas znakomici od dłuższego czasu.

Na konferencji prasowej przed meczem wiele mówiło się o PSG i ich wyjątkowych piłkarzach. Czy po takim meczu myślisz, że ludzie będą więcej mówili o Newcastle United?
- Nie wiem i szczerze, to nie obchodzi mnie to, co ludzie o nas mówią. Musimy zachować spokój, absorbować dobre rzeczy, które się wydarzyły i próbować utrzymać to bardzo pozytywne uczucie, ale też nie reagować negatywnie. Kiedy odnosisz sukces, to trzeba zachować spokój i regularnie pracować. Taka kultura jest w tym zespole bardzo mocno zakorzeniona i nie sądzę, żeby to był problem. Jeszcze niczego nie osiągnęliśmy, to jeden dobry wynik.

Uzyskaliście ten wynik bez wielu kluczowych piłkarzy. Czy przez to jest to jeszcze bardziej niezwykłe?
- Przez to było to dla nas trudniejsze wyzwanie, bo piłkarze, o których wspomniałeś są bardzo dobrzy i mogą zrobić różnicę na naszą korzyść. To zmniejszyło naszą możliwość do dokonywania zmian w trakcie spotkania, ale to też pokazuje siłę kadry, jaką posiadamy. Jestem zachwycony piłkarzami, którzy weszli, a musieli cierpliwie czekać na swoją szansę. Ludzie jak Jamaal Lascelles, który był niesamowity. W zeszłym sezonie był bardzo profesjonalny, bardzo skupiony na dobru drużyny, ale świetnie było zobaczyć jego indywidualny sukces.

Z wszystkimi kontuzjami i stłuczeniami, czy teraz chodzi o jeszcze jeden mocny wysiłek w meczu z West Hamem przed przerwą na mecze międzynarodowe?
- Tak jest. Chodzi o to, żeby zapomnieć o meczu z PSG. Użyć pozytywnych rzeczy z tego meczu, ale skupić się ponownie na West Hamie, ponieważ wiemy, jak trudny to będzie mecz, w dodatku na wyjeździe. Jeszcze jeden wielki wysiłek i piłkarze, no cóż, ci którzy nie zostaną powołani do drużyn narodowych, będą mieli krótką przerwę.

Komentarze | 0

Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Burnley - Newcastle

Premier League

04.05.2024, 16:00

Turf Moor

Następny mecz: Newcastle - Brighton VS

Premier League

11.05.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 11.05 Brighton (d)15.05 Man Utd (w)19.05 Brentford (w)22.05 Tottenham (n)24.05 A-League (w)
Tabela 1. Arsenal 36 832. Man City 35 823. Liverpool 35 754. Aston Villa 35 675. Tottenham 34 606. Newcastle 35 56

Z obozu rywala

Atalanta Bergamo wyeliminowała Liverpool z Ligi Europy wygrywając w dwumeczu 3:1 (3:0, 0:1) na etapie ćwierćfinału.

West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.

Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w rzutach karnych w ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt (3:3, 1:1).

Arsenal odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium w ćwierćfinale. W dwumeczu niemiecki klub wygrał 3:2 (2:2, 1:0).

Prawy obrońca Liverpoolu Conor Bradley będzie pauzował trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w meczu z Crystal Palace.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl