Emocje zwiazane z Ligą Mistrzów okiem Murphy’ego
25-latek, który od dzieciństwa kibicuje Srokom, podobnie jak inni fani, cieszył się tą chwilą, gdy Newcastle po 20 latach wróciło do Champions League. Jednak nie taki był jego plan.
Murphy powiedział: - To była pierwsza rzecz, jaką wszyscy mówili: „Widziałeś jego twarz? Widziałeś jego reakcję?”. Chciałem być poważny, ale kiedy zaczęła grać muzyka, a stało się to dość szybko, to dałem się ponieść emocjom.
- Miałem obawy, że to wydarzenie nie sprosta moim oczekiwaniom, ale było tak, jak o tym marzyłem. Nie potrafiłem ukryć ekscytacji i cieszę się, że chłonąłem i cieszyłem się tym doświadczeniem takim, jakim było.
- To było takie uczucie świadomości, że wszystko co robiłem ostatnio i w całej mojej karierze doprowadziło mnie do tego momentu, to szczyt piłki klubowej, a ja to osiągnąłem. To była duma, ekscytacja i cieszenie się osiągnięciem, na które naprawdę ciężko pracowałem.
- Każdemu życzyłbym doświadczenia takiego uczucia. Szczerze mówiąc, gdybym mógł to zabutelkować i pić codziennie, to tak bym zrobił. W tym momencie cieszyłem się życiem.
- To było niesamowite, długo na to czekałem, a że ludzie podzielili moje uczucie, to wiele dla mnie znaczy. Będąc również kibicem tego klubu, zdajesz sobie sprawę, jak wyjątkowy jest to moment. Będąc do tego piłkarzem, to odczuwa się to jeszcze bardziej.
- Kto by pomyślał? To było niemal poczucie przynależności, jako piłkarze, jako grupa, jako drużyna, jako kibice. To po prostu wydawało się właściwe.
- Czułem, że to jest miejsce, w którym musimy być. Dotarliśmy tu szybciej, niż ktokolwiek się mógł spodziewać, ale jesteśmy z tego dumni. Teraz trzeba się upewnić, że regularnie będziemy doświadczali europejskich wieczorów.
- Czterech czy pięciu z nas debiutowało w Lidze Mistrzów, reszta już kiedyś grała. Jednak myślę, że granie dla Newcastle w Lidze Mistrzów, to musi być inne od grania dla jakiejkolwiek innej drużyny. Po prostu musi tak być.
- Tylko raz doświadczę słuchania pierwszy raz tej muzyki będąc w składzie, raz. Doświadczyłem tego takim, jakim jest. Nie każdy może to przeżyć i cieszę się, że tak to przyjąłem i chłonąłem przez tę krótką chwilę.
- Te 30 sekund zostanie ze mną do końca życia, bo byłem tam obecny i cieszyłem się tym.
“Not everyone gets to live that, and I'm glad I took it in, embraced it, soaked it all up.
— Newcastle United FC (@NUFC) September 30, 2023
That 30 seconds will now live with me for the rest of my life because I was present in the moment and enjoyed it for what it was."@JacobMurphy95
pic.twitter.com/odvISNOc8b
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.