Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 22 marca 2018, 16:14 | Marek

Benitez o swojej pracy i przyszłości

Podczas czterodniowego pobytu w Hiszpanii, Rafa Benitez udzielił obszernego wywiadu dziennikarzom, którzy z Anglii przyjechali na sparing Newcastle United. Menedżer Srok mówił o swojej pracy, obsesji na punkcie futbolu i o swojej przyszłości.

Benitez uchodzi za menedżera, który nawet jak śpi, to myśli o piłce nożnej. Można powiedzieć, że próbując temu zaprzeczyć, Rafa tylko to potwierdził.

57-letni szkoleniowiec powiedział: - Nie chcę mówić, że pracuję cały dzień, bo ludzie powiedzą: „Oh, Rafa tylko myśli o futbolu”. Mam przecież moją rodzinę.

- Nie mam problemu ze snem, jednak w tym samym czasie czuję odpowiedzialność. Nie tylko związaną z meczami i postawą pierwszej drużyny, ale z każdą decyzją. Przychodzę na treningi wcześnie rano, między 7:30 a 8:30. Nie tylko ja, mój sztab. Czasami wychodzę o 20 lub 18.

- Mam wielki ekran w moim biurze, na którym oglądam mecze i wolę to, ponieważ jeśli pójdę do domu, to mam tylko komputer i ekran jest dość mały.

- Nie oglądam tylko piłki, lubię filmy. Jednak w tym samym czasie na komputerze oglądam mecze. W tle, w filmie widać jak ktoś się bije czy przeskakuje przez różne rzeczy, czy cokolwiek, więc można skoncentrować się na obu rzeczach.

- Teraz jest łatwiej. Na początku mojej kariery miałem tylko kasety VHS. Miałem dwa ekrany, dwa piloty w ręku i patrzyłem na oba ekrany na raz.

Obsesja Beniteza zaczęła się już dawano temu, gdy był jeszcze nastolatkiem, a już wtedy zaczął korzystać z komputerów, tworząc swoją bazę danych. Jednak nigdy statystykami nie zastąpił obserwacji piłkarzy i rozmów z ludźmi.

Rafa wspomina: - Kiedy miałem 13 lat, to pisałem notatki o moich wszystkich kolegach z boiska. Wciąż mam te zeszyty.

- W wieku 13 lat poszedłem do Realu Madryt i zacząłem sporządzać notatki. Przyznawałem punkty naszym piłkarzom po każdym meczu, wpisywałem najlepszych strzelców, wciąż to mam. Gdy miałem 16 lat w lecie byłem trenerem i piłkarzem. Jako 17, 18-latek na uniwersytecie, byłem piłkarzem, trenerem i menedżerem.

- Wprowadzałem wszystkie sesje treningowe do komputera, Commodore’a 64. Nie grałem na nim w gry, wprowadzałem tam informacje. Były one bardzo podstawowe, ale już wtedy używałem komputera, kiedy jeszcze nikt tego nie robił.

- Nauczyłem się, że trzeba być ostrożnym z komputerami. Dają zbyt dużo informacji. Trzeba się upewnić, że masz właściwą informację i w tym samym czasie jedyna rzecz, jakiej nie chcę zrobić, a jest to kluczowa sprawa, to nie chcę stracić uczucia.

- Grałem w piłkę, więc wiem, jakie to uczucie, gdy popełnia się błąd. Jak wielu profesjonalistów potrafię usłyszeć, gdy ktoś odpowiednio kopnie piłkę czy nie, tylko po dźwięku.

- Lubię oglądać piłkarzy. Kiedy widzimy zawodników, to wiemy, czy są dobrzy czy słabi. Nie można powiedzieć, że nie chcesz informacji, dane są ważne, ale potrzeba czegoś więcej.

- Kiedy dołączyłem do Newcastle, to poprosiłem o dane piłkarzy w Championship, żeby mieć najlepsze statystki z Championship. Obserwowałem piłkarzy i rozmawiałem z ludźmi, pytając co wiedzą o danym piłkarzu. Ta ludzka część jest najważniejsza.

- Możesz oglądać zawodnika i mieć swoje odczucia, a po tym, jak go zobaczysz, możesz sprawdzić statystyki. Nie ma sprawy, ale to tylko statystyki. Trzeba obserwować piłkarzy.

Nie jest też tajemnicą, że Benitez uwielbia spędzać czas na boisku treningowym i pracować z zawodnikami. Ich postępy są dla niego powodem do dumy.

- Zwycięskie drużyny mają czasem jednego wyjątkowego zawodnika, który może zrobić różnicę. Czasami najlepsze zespoły są drużynami. My jesteśmy drużyną - zapewnia.

- Nie mamy piłkarza, który może nam wygrać trzy mecze z rzędu, jak Messi czy ktokolwiek. Mamy za to drużynę, która bardzo dobrze się zna, która zna swoje zadania do wykonania i starają się je wykonywać w jak najlepszy sposób.

- Jestem dumny, gdy widzę takich piłkarzy, jak Paul Dummett czy Jamaal Lascelles, ponieważ widać ich rozwój. To dlatego, że się uczą. Pracuję już od dawna i to właśnie z piłkarzami, którzy się uczą, trzeba pracować.

- Trzeba ich nauczyć myśleć i rozumieć grę. Jeśli czegoś nie potrafią, to musisz im powiedzieć, że i tak muszą to zrobić, ale najlepiej jest powiedzieć: „Jeśli on robi tak, to może ty zrób tak”.

- Potem idziesz przeglądać nagrania i czasami ich pytam: „Co tu widzisz?”. Tak się rozwijają. Na to potrzeba czasu. W tym przypadku efekty nie są widoczne po miesiącu.

- Byłem wuefistą i kiedy uczysz, to możesz powiedzieć: „Musisz to zrobić”. To jest rozkaz. To jest jeden sposób. Możesz też powiedzieć: „Mamy problem, więc podaj mi rozwiązanie” i muszą o tym pomyśleć. Możesz też podać trzy opcje, a on musi wybrać najlepszą.

- To zależy od piłkarza. Jeśli jest bardzo mądry, to pomyśli o problemie i wróci z rozwiązaniem. Czasami można im pozwolić na popełnienie błędu. Wtedy wrócą i zrozumieją, że musimy to zrobić inaczej. Najważniejsze, żeby myśleli. Jeśli myślą, to się uczą.

- Właśnie to staram się zrobić, ponieważ jestem w stu procentach przekonany, że będą się rozwijać, jeśli będą myśleć. Nie chodzi tylko o wypełnianie rozkazów.

Benitezowi w prowadzeniu drużyny pomagają nawet jego córki, o czym mówi: - Moja żona nie daje mi za wiele porad piłkarskich, ale moja córka zawsze mówi: „Czemu to zrobiłeś tak” lub „Musisz to zrobić, zmień tego piłkarza”. Każdy ma swoich ulubieńców!

- Jestem starszy od moich piłkarzy, więc dobrze, że moje córki mają 19 i 15 lat. Znają to środowisko, portale społecznościowe, Instagram, Snapchat, jak się komunikować.

- Wiedzą co nieco o trendach. Tak pozostaję w kontakcie. Wiadomo, że piłkarze, jak tylko usiądą przy stole, to wysyłają wiadomości i rozmawiają między sobą.

Newcastle walczy obecnie o utrzymanie w Premier League i Benitez ma nadzieję, że klub wyciągnie z tego wnioski i w najbliższej przyszłości poczyni odpowiednie kroki.

- Czy podoba mi się bycie menedżerem Newcastle? Podoba mi się, jak wygrywamy - mówi.

- Lubię dobrze robić rzeczy i kiedy widzisz, że coś jest dobre, to jestem naprawdę dumny. Jednak trudno się tym cieszyć, gdy cały czas cierpisz, bo musisz wygrać, a przegrywasz.

- Czy cieszę się tym sezonem? Nie, ale może słowo „cieszyć się” w Anglii znaczy coś innego. Jestem naprawdę zadowolony z mojej pracy, lubię ją. Jednak cieszyć się można, kiedy się strzela osiem goli w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Besiktasowi.

- Musimy pozmieniać sprawy. Przyszedłem tutaj z pomysłem na rywalizację i stworzenie mocnej drużyny oraz klubu, żeby co roku walczyć. Jeśli się utrzymamy, to musimy się rozwijać.

- To, jak wcześniej Newcastle załatwiało sprawy, nie znaczy, że to było dobre, ponieważ spadli. Teraz mamy szansę iść w górę i nie możemy znów popełniać tych samych błędów.

- Kiedy mówiłem, że chcę tu zostać, to przez to, że widziałem potencjał tego klubu na miejsce w czołowej dziesiątce, a może nawet i wyżej. Żeby móc rywalizować i być w stanie coś wygrać, musisz mieć swój plan i proces.

Komentarze | 4

mineiro napisał:22.03.18, 19:07
dobry wywiad. Mam nadzieję, że dostanie odpowiednie środki na transfery
BonnyLad napisał:22.03.18, 23:50
Utrzymamy się, nowy właściciel i trzy, dobre transfery.
urban napisał:23.03.18, 21:55
@Bonylad, to zabawa typu wybierz jeden? :P
BonnyLad napisał:25.03.18, 21:22
Kolejność w jakim powinno iść Newcastle.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Man City - Newcastle

FA Cup

16.03.2024, 18:30

Etihad Stadium

Następny mecz: Newcastle - West Ham VS

Premier League

30.03.2024, 13:30

St. James’ Park

Terminarz 30.03 West Ham (d)02.04 Everton (d)06.04 Fulham (w)13.04 Tottenham (d)24.04 C Palace (w)27.04 Sheff Utd (d)
Tabela 1. Arsenal 28 642. Liverpool 28 643. Man City 28 634. Aston Villa 29 565. Tottenham 28 536. Man Utd 28 47

Z obozu rywala

Liverpool zatrudnił Michaela Edwardsa w roli dyrektora generalnego ds. piłkarskich.

Bramkarz Manchesteru City Ederson będzie pauzował do czterech tygodni z powodu kontuzji nogi, jakiej doznał w meczu z Liverpoolem.

Kara Evertonu za złamanie zasad finansowych została zmniejszona z 10 do 6 punktów ujemnych w tabeli po tym, jak klub odwołał się od kary.

Liverpool zdobył Puchar Ligi pokonując w finale po dogrywce Chelsea 1:0. To 10 triumf The Reds w tych rozgrywkach.

Oliver Glasner został nowym menedżerem Crystal Palace. Austriak wcześniej pracował w Eintrachcie Franfurt, z którym wygrał Ligę Europy.

Wideo

Zapis pierwszej konferencji prasowej z udziałem Eddiego Howe'a. 8 listopada 43-latek objął funkcję głównego trenera Srok.

 

© NUFC.com.pl