Moyes: Błąd za błędem
- Na pewno to nie był dobry mecz. Był to mecz wielu błędów, kilka razy patrzyłem na gole, które traciliśmy oraz na błędy, jakie popełniliśmy - mówi Moyes.
- Na początku było blisko tego, żeby było dobrze. Zdobyliśmy gola po błędzie Newcastle, ale później popełniliśmy dwa czy trzy okropne błędy, po których oni zdobyli gola z rzutu wolnego.
- W sumie tak to wyglądało z linii bocznej. Błąd za błędem. Później nie wykorzystaliśmy rzutu karnego przy stanie 1:2, co jeszcze bardziej utrudniło nam zadanie.
- Chodzi o sposób, w jaki straciliśmy bramki. Trzecia stracona bramka to katastrofa, jak do tego doszło. Nie wykorzystaliśmy karnego, a takie rzeczy robią sporą różnicę.
- To był mecz pełen błędów, były popełniany przez całe spotkanie. W ogóle nie potrafiliśmy tego poukładać. Walczyliśmy z całych sił, ale nie potrafiliśmy ułożyć naszej gry.
- Nasze podania od tyłu nie były wystarczająco dobre, gdy pojawiała się na to okazja, a kiedy jesteś w naszej sytuacji, to nie możesz sobie pozwolić na marnowanie rzutów karnych.
- Odkąd tu pracuję, to zdarzyło nam się to już dwa razy. A później straciliśmy groteskowego trzeciego gola. To jasne, że brakowało nam Manuela Lanziniego.
- W tym okresie, niezależnie od wyniku, trzeba szybko przejść do kolejnego meczu.
- Ogólnie w obronie zagraliśmy słabo, nie radziliśmy sobie z piłkami zagranymi do napastników. Popełniliśmy spore błędy przy pierwszym golu, moim zdaniem przy drugim golu był spalony i sędzia liniowy mógł go wskazać, ale ogólnie możemy winić tylko siebie.
- Nie zagraliśmy wystarczająco dobrze, popełnialiśmy błędy przez cały mecz.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.