Benitez przed meczem z Arsenalem
O szansach w meczu z Arsenalem:
- Dla nas każdy mecz to wyzwanie i okazja na zdobycie trzech punktów. Oczywiście na papierze niektóre mecze są trudniejsze, niż inne, ale to niczego dla nas nie zmienia. Dobrze sobie radziliśmy przez 30 minut w meczu z Manchesterem United, a tak samo było w spotkaniu z Chelsea przez 15 minut i nigdy nie wiadomo. Tak jak już mówiłem, kiedy masz kilka szans i zdobywasz gole, a rywale muszą wygrać, to wtedy do ich gry wkradnie się trochę strachu i mogą popełniać więcej błędów. Moim głównym celem jest to, by drużyna mogła rywalizować. Ostatnio widzieliśmy w pierwszej połowie, że możemy pokonać rywali, jeśli dobrze zagramy i musimy to kontynuować.
O formie drużyny:
- Trzeba przeanalizować to, co się stało i znaleźć rozwiązanie. Jeśli spojrzy się na dwa ostatnie mecze, to Leicester to dobry zespół, ostatnio pokazali, na co ich stać na wyjazdach. To, jak straciliśmy gola, samobójczego na 5 minut przed końcem, to zawsze jest rozczarowujące, ale w następnym meczu popełniliśmy błąd przeciwko drużynie, nad którą mieliśmy kontrolę, mieliśmy szansę i graliśmy dobrze. Przegraliśmy przez jeden błąd i w drugiej połowie nie daliśmy rady, bo przeciwnicy mieli doświadczenie, grali na czas i prowadzili mecz tak, jak my musimy się nauczyć, jeśli chcemy uzyskiwać dobre wyniki. Po takich dwóch meczach musisz być rozczarowany, bo byliśmy tak blisko. Kiedy robisz właściwe rzeczy, to jest to wielka szkoda. Jak możemy pójść naprzód? Oczywiście wygrywając. Łatwo się mówi, ale trudniej to zrobić, ale trzeba zachować spokój, grać tak, jak graliśmy w meczach, które nam wyszły i musimy unikać błędów, które obecnie popełniamy.
O planach na styczniowe okno transferowe:
- W czwartek rozmawiałem z Lee Charnleyem. Rozmawialiśmy o tym, co chcemy zrobić i o piłkarzach, których chcielibyśmy tu sprowadzić, albo o piłkarzach, którzy z jakiegoś powodu może odejdą. Już rozpoczęliśmy dyskusje i zobaczymy, czy w najbliższych dniach sprawa się rozwinie. Na tym etapie rozmawiamy tylko o pomysłach. Możesz powiedzieć: „Chcę kupić tego piłkarza”, a ktoś odpowie „40 milionów funtów”, to może będzie to niemożliwe. Najważniejsze, że odbyliśmy tę rozmowę, a później musimy szybko przejść dalej. Nie znam szczegółów, ale przynajmniej o tym rozmawiamy. Musimy zrobić kolejny krok, bo to oczywiste, że potrzebujemy wzmocnień. Bardziej, niż o kwoty, chodzi o piłkarzy, jakich można kupić. Można pozyskać jedno lub dwóch, a możesz pięciu. To zależy od tego, ilu takich zawodników będzie dostępnych na rynku. Na chwilę obecną nie wiem, ile będzie pieniędzy.
O zmianie właściciela:
- To nie ma na nas wpływu. Mamy to, co mamy i jesteśmy tam, gdzie jesteśmy, taka jest rzeczywistość. Wszyscy muszą zrozumieć, że taka jest sytuacja. Musimy być zjednoczeni, jeśli chcemy przetrwać tę sytuację i zacząć wygrywać.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.