Benitez o kontuzji Atsu
Powodem jego nieobecności w spotkaniu z Manchesterem United była kontuzja, jakiej doznał podczas meczu z Bournemouth, a nie na zgrupowaniu drużyny narodowej.
Media wcześniej podawały, że Atsu wyjechał do Afryki pomimo próśb klubu, żeby wykorzystał ten czas na wyleczenie kontuzji. Ghańczyk miał nie posłuchać sztabu medycznego, a na zgrupowaniu kontuzja miała się pogłębić. To okazało się nieprawdą.
- Chcę być bardzo szczery i to wyjaśnić. Został kopnięty podczas spotkania przeciwko Bournemouth i później, gdy oddał strzał, poczuł lekki ból - mów menedżer Srok.
- Przyłożył lód do tego miejsca i powiedział, że wszystko jest w porządku. Potem wyjechał z drużyną narodową. Uczestniczył w sesji treningowej, po której go odesłali z powrotem.
- To nie było tak, że oni korzystali z jego usług i coś się stało. Miał drobny uraz, pojechał tam, nie mógł zagrać i wrócił. To nie jest ich wina. Tak się po prostu stało.
- Mam nadzieję, że damy radę zastąpić go Rolando Aaronsem lub Jacobem Murphym, jeśli będzie taka potrzeba, lub postawimy na Ayoze Pereza. Na tym stoimy i musimy się dostosować, żeby poradzić sobie z tym, co mamy i zobaczymy, czy nam się to uda.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.