Pardew: Wińcie mnie
- Winię siebie za tę porażkę – powiedział Pardew.
- Po pierwsze, to oni byli bardzo, bardzo dobrzy, ale wiele winy ponoszą ja, ponieważ mieliśmy zbyt wielu ofensywnych piłkarzy na boisku. Nastawienie Tottenhamu sprawiało, że co chwilę byliśmy rozpracowani.
- W drugiej połowie nie było już o co grać, nie mieliśmy już szans na zwycięstwo i chodziło tylko o dumę. Z drugiej połowy jestem nawet zadowolony.
Pardew zwrócił uwagę na fakt, że w podstawowym składzie Srok brakowało trzech podstawowych pomocników i dodał, że ta porażka nie podłamie zespołu.
- Naszych trzech pomocników z podstawowego składu nie mogło dzisiaj grać i to dużo wyjaśnia. Podniesiemy się po tym, o to właśnie chodzi w Premier League.
- Jesteśmy na dobrym miejscu w lidze. Ten wynik nie wpłynie dobrze na nasz bilans bramek, ale tracimy tylko jeden punkt do Arsenalu i Chelsea.
- Mam nadzieję, że Cheik Tiote wróci z Afryki zadowolony ze złotym medalem.
Komentarze | 6
woody napisał:11.02.12, 22:01Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.