Elliot: Shelvey nawalił
Shelvey dał się sprowokować Dele Alliemu i na oczach sędziego nadepnął mu na stopę, za co wyleciał z boiska, osłabiając drużynę przy stanie 0:0. Ostatecznie Koguty wygrały 2:0.
Elliot powiedział: - Był zasmucony i przygnębiony, wie, że nawalił. Przyznał się do błędu. To tego nie naprawi, ale taki jest Jonjo i pokonał długą drogę, odkąd jest w klubie.
- Pracuje nad tym na treningach, na boisko i poza nim. To wspaniały chłopak, ale czasami potrafi się zagotować. Musi nad tym popracować, bo może grać dla każdej drużyny.
- Mamy szczęście, że jest w naszej drużynie, ale musimy uczynić z niego jak najlepszego piłkarza, żeby pomógł nam być wysoko w lidze.
- Żeby tak się stało, to potrzebujemy go na boisku. Mam nadzieję, że będzie to dla niego nauczka i wkrótce wróci na boisko.
Elliot jest też zły, że wcześniej czerwonej kartki nie dostał Harry Kane, gdy po jego faulu boisko z kontuzją musiał opuścić Florian Lejeune. Sędzia sięgnął tylko po żółty kartonik.
- Nie potrafię zrozumieć dlaczego w to nie była czerwona kartka – dodaje Irlandczyk. – Nie wiem, kiedy zaczną za to karać czerwonymi kartkami, ale to był groźny faul.
- Co do Jonjo nie ma wątpliwości, musiał się przyznać do błędu i to zrobił, ale jesteśmy rozczarowani faulem na Florianie. To nie był dobry wślizg.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.