Krul o powrocie i AZ
Przebywający na wypożyczeniu bramkarz Newcastle United został bohaterem AZ w półfinale krajowego pucharu, broniąc ostatniego karnego w spotkaniu z Cambuurem.
- Ciążyła na mnie spora presja. Ludzie oczekiwali, że tak jak w Brazylii, ponownie obronię kilka karnych. Było trochę presji, ale ulga na koniec była bardzo przyjemna - mówi Krul.
- Ludzie mogą teraz czekać na końcówkę kwietnia. Finał pucharu to ważny dzień w Holandii, jak finał FA Cup w Anglii. Bycie częścią tego jest ekscytujące. Jako mały chłopiec oglądałem te mecze. Dla mnie powrót i dojście do finału to coś wspaniałego.
Początek pobytu Krula w AZ nie należał do najłatwiejszych. Zespół nie osiągał dobrych wyników, a bramkarz Srok w pierwszych sześciu meczach został pokonany aż 18 razy.
- Mieliśmy kilka złych wyników - przyznaje Krul. - To może pozbawić cię pewności siebie.
- Jednak od początku wszyscy mówili, że finał pucharu jest priorytetem i osiągnięcie tego, szczególnie po rzutach karnych, to jest to, o co w tym chodzi. Właśnie o to walczysz.
Dla Krula jest to powrót do gry na najwyższym poziomie po kontuzji więzadeł krzyżowych, która wyeliminowała go z gry na ponad rok, co było najtrudniejsze w jego karierze.
O urazie powiedział: - Dla każdego piłkarza kontuzja więzadeł jest zła. Drobna kontuzja kostki, jeśli się przewrócisz i uszkodzisz więzadła, to jest część futbolu.
- Kontuzje kolana wyłączają cię z gry na długi czas. To było dla mnie coś nowego, bo gdy wypadasz tylko na kilka miesięcy, to nie tracisz formy i ogrania meczowego.
- To było dla mnie największa różnica. To było ciężkie, najtrudniejsza część. Dobrze jest wrócić na boisko i móc pomóc drużynie zdobyć punkty oraz awansować do finału pucharu.
- Kiedy przyszedłem do klubu, to była pierwsza rzecz, jaką mi powiedziano, bo zdobycie pucharu to awans do Ligi Europy. Dla takiego klubu jak Alkmaar to jest ważne.
- Było ciężko. Sam fakt, że tak ciężko pracujesz, a nie było widać celu. Nie było meczu w weekend. Kiedy jesteś kontuzjowany, to idziesz do siłowni, a chłopcy idą na boisko.
- To jest najtrudniejsza część. Możesz tylko patrzeć z boku, a nie jesteś w stanie pomóc chłopcom, szczególnie w sezonie, w którym spadliśmy z ligi.
Teraz, gdy Krul jest podstawowym bramkarzem AZ, gra regularnie, a jego kolano wytrzymało ten trudny sprawdzian i na boisku czuje się coraz lepiej.
28-letni golkiper powiedział: - W kilku ostatnich tygodniach rozegrałem dziewięć spotkań i to oczywiście był ten najważniejszy sprawdzian. Udało mi się przez to przejść.
- Myślę, że im więcej gram, tym kolano jest silniejsze. Sztab medyczny był znakomity. Granie co trzy dni jest większym wyzwaniem psychicznym, niż fizycznym.
- Fizycznie jest dobrze. Trzeba to przetrwać. To był dla mnie wielki krok.
Komentarze | 1
szelkoko napisał:14.03.17, 22:44czekam na powrót.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
Kara Evertonu za złamanie zasad finansowych została zmniejszona z 10 do 6 punktów ujemnych w tabeli po tym, jak klub odwołał się od kary.
