Nieudany powrót do siebie
W pierwszych minutach Tom Cairney próbował zaskoczyć Karla Darlowa strzałem z dystansu, a piłka poleciała wysoko w trybuny, ale początek meczu zdecydowanie należał do gości.
Po kwadransie gry kapitan Fulham jeszcze raz spróbował szczęścia zza pola karnego i tym razem idealnie uderzył piłkę, która trafiła do siatki obok bezradnego bramkarza Srok.
Newcastle szybko próbowało odpowiedzieć i udało się wyjść z kontrą, po której Dwight Gayle uderzał z siedmiu metrów, lecz jego strzał zablokował Tomas Kalas.
Po nieudanym rzucie rożnym Londyńczycy wyszli z szybkim atakiem. W polu karnym Vurnona Anitę minął Sone Aluko, który oddał strzał wprost w Darlowa.
Ciaran Clark mógł doprowadzić do wyrównania, lecz po dośrodkowaniu Anity i główce irlandzkiego obrońcy, bramkarz gości przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Fulham do końca pierwszej połowy kontrolował sytuację na boisku i jedynie nie stwarzał poważnego zagrożenia pod bramką, ale po przerwie rozwiązanie znalazł Ryan Sessegnon.
Najpierw jednak Sroki miały rzut wolny, z którego Jonjo Shelvey nie sprawił problemów Davidowi Buttonowi i rywale ruszyli z kontrą. Po fatalnej interwencji Paula Dumemtta w polu karnym, Aluko odegrał piłkę do 16-letniego Sessegnona, a ten bez problemu trafił do siatki.
Newcastle znów szukało szybkiej odpowiedzi na trafienie Fulham. Najpierw główka Gayle’a nie zaskoczyła bramkarza, podobnie jak uderzenie Matta Ritchie’ego z 16 metrów.
W 59 minucie Sessegnon pozbawił Newcastle nadziei na dobry wynik. Ponownie Aluko zagrał idealną piłkę w młodemu skrzydłowemu, który mocnym strzałem podwyższył wynik na 3:0.
Chwilę później boisko z powodu kontuzji kolana musiał opuścić Ciaran Clark.
Fulham w końcu zdjęło nogę z gazu, ale i tak nie pozwalało na wiele Srokom, które nie potrafiły stworzyć zagrożenia pod bramką. Próbował Jesus Gamez, ale jego słaby strzał minął bramkę o kilka metrów, co wywołało tylko salwę śmiechu w sektorze gości.
Zdecydowanie lepiej spisał się Daryl Murphy, który wszedł z ławki rezerwowych. Po otrzymaniu podania Irlandczyk opanował piłkę i strzałem z 18 metrów trafił w dolny róg bramki, zdobywając honorowego gola dla United.
Newcastle jednak już nie miało szans, by dogonić rywali, którzy w doliczonym czasie gry mieli rzut karny po faulu Dummetta na Sessegnona. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Tim Ream, ale nie udało mu się nawet trafić w światło bramki i mecz zakończył się wynikiem 1:3.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.