Lascelles: Kontrolowaliśmy grę
- Ludzie twierdzili, że musimy poprawić wyniki na własnym stadionie i mają rację, a ten mecz pokazał, jak dobrze możemy grać u siebie - mówi Lascelles dla oficjalnej strony klubu.
- Na papierze Villa jest świetna i mają dobrego menedżera, ale pokazaliśmy, że chemią w naszej drużynie oraz etyką pracy możemy pokonywać rywali i to właśnie zrobiliśmy.
- Wiedzieliśmy, że Villa się postara i trzeba przyznać, że na początku było nam ciężko. Jednak zdobyliśmy pierwszego gola, a u siebie, gdy udaje nam się zdobyć drugą bramkę, to ogrywamy przeciwników. Kontrolowaliśmy grę i świetnie ją prowadziliśmy.
Lascelles był bliski wpisania się na listę strzelców, ale po jego strzale to Henri Lansbury tak nieudolnie interweniował na linii bramkowej, że zaliczył samobójcze trafienie.
- W sumie to dość żenujące! Świętowałem, szalałem, bo myślałem, że strzeliłem drugiego gola dla nas, a dwie minuty później powiedzieli, że to samobój Lansbury’ego - śmieje się kapitan.
- Oczywiście byłem we właściwym miejscu, we właściwym czasie, by zagrać piłkę głową i tylko tyle mogłem zrobić. Najważniejsze było zdobycie trzech punktów. To był świetny występ i teraz czekamy już na spotkanie z Bristol City.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.