Hamann o prezentach w Newcastle
W święta 1998 roku piłkarze Srok robili sobie prezenty w ramach tzw. „tajemniczego Mikołaja” i niektórych zawodników najwyraźniej poniosła fantazja.
Pozyskany w lecie 1998 roku z Bayernu niemiecki pomocnik opuszczał klubową wigilijkę w szoku, chociaż i tak nie otrzymał najgorszego prezentu.
Hamann powiedział: - Zazwyczaj mam szczęście z prezentami, jakie dostaję w Boże Narodzenie, ale tajemniczy Mikołaj w Newcastle w 1998 roku trochę wymknął się spod kontroli.
- Po obiedzie wszyscy otworzyliśmy swoje prezenty i ktoś kupił mi książkę „Mein Kampf”, autobiografię Adolfa Hitlera! To nawet nie był najgorszy prezent przy stole.
- Włoskiemu lewemu obrońcy Alessandro Pistone zarzucano, że nie wkłada serca w klub i dostał od tajemniczego Mikołaja serce świni. To zdecydowanie była granica…
Komentarze | 2
Mateusz napisał:25.12.16, 22:36Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.