Szczegóły sprawy Shelveya
24-latek nie będzie mógł zagrać w pięciu meczach, zapłaci 100 tysięcy kary i będzie musiał uczestniczyć w kursie edukacyjnym po tym, jak Niezależna Komisja Nadzoru udowodniła, że piłkarz użył obraźliwych słów na tle etnicznym wobec Romaina Saissa z Wolverhampton.
W piątek opublikowano powody takiej decyzji komisji. W dokumencie przedstawiono dowody podane przez obie strony oraz zeznania piłkarzy Wilków: Dominica Iorfy, Matta Doherty’ego i Camerona Borthwicka-Jacksona, które zostały uznane za kluczowe.
W dokumencie napisano: - Komisja rozważała, czy każdy z trzech świadków mógł źle zrozumieć słowo „Arab” użyte przez pana Shelveya i uznaliśmy, że ta sugestia jest nierealistyczna.
Cała sytuacja miała miejsce w 87 minucie rozegranego 17 września meczu, tuż po tym, jak Vurnon Anita faulował, za co chwilę później zobaczył czerwoną kartkę.
Saiss użył wtedy gestu w kierunku sędziego, sugerując, że piłkarz Srok powinien dostać kartkę. Według piłkarzy Wolves to zdenerwowało Shelveya, który miał użyć zwrotu „śmierdząca arabska pizda” w kierunku Saissa, który tego nie słyszał lub nie zrozumiał.
Shelvey uważa, że obrażono go w odniesieniu do jego łysiny, która jest spowodowana łysieniem plackowatym, przez co go poniosło i chociaż przyznał się, że użył obraźliwych słów wobec Saissa, to nie było to na tle rasowym czy etnicznym.
24-latek przyznał się również, że nazwał Ifobe wieśniakiem.
Sędzia Tim Robinson nie słyszał tej kłótni, a cała sprawa została mu przedstawiona po meczu, po czym od razu przekazał szczegóły Rafie Benitezowi. Menedżer Srok porozmawiał ze swoim piłkarzem i oświadczył, że Shelvey nie przyznaje się do winy.
Ostatecznie komisja uznała dowody przedstawione przez piłkarzy Wolves za bardziej wiarygodne i ukarała Shelveya, który postanowił nie odwoływać się od kary.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.