Shelvey się nie odwołuje
Pomocnik Srok powiedział dla oficjalnej strony Newcastle United: - Jestem bardzo rozczarowany i sfrustrowany wynikiem przesłuchania. Stanowczo podtrzymuję, że nie użyłem obraźliwych słów, które są mi zarzucane.
- Pomimo mojego sporego rozczarowania, uznaliśmy, że odwołanie raczej nie zmieniłoby decyzji komisji, więc zdecydowałem się nie korzystać z tej opcji. Odwoływanie się od kary przedłużyło by okres niepewności w klubie oraz drużynie w tak ważnym momencie sezonu.
- To było niesprawiedliwe wobec mojego klubu, menedżera i kolegów z drużyny, a ja chciałem zakończyć to, bym jak najszybciej mógł wrócić, by pomóc drużynie w walce o awans.
Rafa Benitez dodaje: - Jonjo zachował swoje miejsce w zespole i tym samym otrzymał nasze pełne w sprawcie. Pomimo toczącej się w tle sprawy, wciąż bardzo dobrze grał i trenował.
- Teraz podjął decyzję, by nie odwoływać się od tego werdyktu i możemy się skupić na nadchodzących meczach bez niepewności i zakłóceń.
Klub napisał w swoim oświadczeniu: - Newcastle United nie toleruje żadnej formy dyskryminacji oraz obrażania i w największym stopniu potępia używania rasistowskich, seksistowskich oraz homofobicznych zwrotów.
Tym samym Shelveya zabraknie w spotkaniach z Sheffield Wednesday, Nottingham Forest, Blackburn Rovers, Brentford i Rotherham United, a wróci na arcyważny mecz przeciwko Brighton & Hove Albion, który jest zaplanowany na 28 stycznia.
Komentarze | 1
dbmagpie napisał:23.12.16, 00:15Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
A co do daty powrotu Shelveya to powinien wrócić już na mecz z Roterham, gdyż w międzyczasie odbędzie się 3a Rd F.A. Cup. A z tego co wiem to te rozgrywki też wliczają sie do kar zawieszenia w grze.