Najlepsze przed nami
- Jestem dość zadowolony, chociaż jeszcze nie jestem usatysfakcjonowany w stu procentach, ponieważ nie jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli - mówi Hiszpan.
- Jeśli chodzi o to, jak wszystko się toczy, to myślę, że idziemy we właściwym kierunku.
- Prawdopodobnie brzmię jak zdarta płyta, ponieważ cały czas to powtarzam, lecz wciąż widzę wiele miejsca na poprawki.
- Według mnie jest to jednak dość pozytywne. Widzę, że drużyna musi się poprawić. Wiele rzeczy dobrze wychodzi, ale jest wiele rzeczy, które mogą być znacznie lepsze.
Ważnym aspektem pracy Beniteza jest częsta rotacja składem, która ma swoich zwolenników i przeciwników wśród kibiców. Menedżer zapewnia, że każda decyzja jest przemyślana.
Benitez dodaje: - Mamy wiele informacji i staramy się nimi zarządzać, by wybrać najmocniejszy zespół. Nie improwizujemy. Mamy nasz program komputerowy. Po każdym meczu możecie zobaczyć, że robię notatki, które później trafiają do programu.
- Chodzi o mocne i słabe strony zespołu w tych meczach, a my możemy wrócić do tego po 10 meczach i znów je przejrzeć. Zaczynamy nad tym pracować.
- Może po 10 meczach powiemy: „Trzeba poprawić grę z kontry” i poświęcimy temu więcej sesji. Jednak nie zmieniamy tego po każdym meczu, pracujemy długofalowo.
- Pomysł jest taki, że krok po kroku poprawiamy pewne rzeczy.
- Może popełnię błąd, ale tego dowiemy się dopiero po meczu. Ludzie powiedzą: „Matt Ritchie nie gra!”, ale ja wiem, że Christian Atsu zagrał nieźle i kiedy dobrze się spisze, to ja wychodzę na geniusza. Jednak jeśli nie, to wtedy ludzie mówią: „O nie”.
- Jednak trzeba ludzi zapewnić, że mamy wiele informacji, widzimy piłkarzy na treningach.
- Dla przykładu, DeAndre Yedlin miał problemy z kostkami po wślizgach w dwóch ostatnich meczach. Mamy Vurnona Anitę, który dobrze gra i dobrze trenuje, więc dlaczego mielibyśmy na niego nie postawić i nie dać odpocząć Yedlinowi?
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.