Newcastle rozbite na Craven Cottage
Od początku spotkania Newcastle miało zdecydowaną przewagę. Już w pierwszej minucie bramkarza gospodarzy przetestował Yohan Cabaye, ale trafił wprost w niego.
W 12 minucie bliski pokonania własnego bramkarza był Philippe Senderos, ale piłka ostatecznie wyszła na rzut rożny, a chwilę później strzał głową Sholi Ameobiego znów poleciał w prosto w stronę Davida Stockdale’a.
Na listę strzelców mógł wpisać się Hatem Ben Arfa, który najpierw na połowie boiska wymienił się podaniami z Jonasem Gutierrezem, a później ruszył do przodu i uderzył z 25 metrów, ale bramkarz zdołał odbić piłkę.
Fulham pierwszy strzał na bramkę oddało w 25 minucie. Zza pola karnego strzelił były zawodnik Newcastle Damien Duff, ale Tim Krul bez większych problemów zatrzymał te uderzenie.
Niedługo potem Senderson kolejny raz mógł pokonać Stockdale’a próbując wybić głową jedno z dośrodkowań i na jego szczęście piłka ponownie minęła bramkę.
Newcastle nie rezygnowało z dążenia do zdobycia bramki i bramkarz Fulham znów musiał interweniować przy strzałach Fabricio Colocciniego i Ameobiego.
W końcu w 43 minucie Hatem Ben Arfa podał przed pole karne do Danny’ego Guthrie, który przyjął sobie piłkę i mocnym strzałem trafił w okienko bramki, nie dając szans na skuteczną interwencję Stockdale’owi.
Niestety już w 6 minucie drugiej połowy, zdaniem sędziego, Davide Santon sfaulował Duffa i Fulham miało rzut karny. Do piłki podszedł Danny Murphy i pewnie wykorzystał jedenastkę. Pozostaje pytanie, czy Włoch faulował Irlandczyka, a jeżeli tak, to czy w polu karnym?
Wyrównanie dało Cottagers wiatr w żagle i po rzucie rożnym musiał interweniować Krul, który najpierw odbił strzał Bobby’ego Zamory, a później dobitkę Chrisa Bairda odbił Coloccini.
Niestety później wszystko posypało się w grze Newcastle i po dwóch kontrach dwukrotnie akcję wykończył Clint Dempsey i Fulham prowadziło już 3:1.
W 68 minucie Tim Krul sfaulował w polu karnym Andy Johnsona i sędzia podyktował kolejnego karnego, którego na bramkę zmienił Bobby Zamora.
Na 6 minut przed końcem nadzieję w serca kibiców wlał Hatem Ben Arfa kolejnym ładnym trafieniem, ale ta iskierka nadziei szybko została ona ugaszona po kolejnej kontrze i bramce Dempseya, który zaliczył hat-tricka i ustalił wynik końcowy na 5:2.
Komentarze | 1
32. napisał:21.01.12, 19:01Wspaniały przykład na to, do czego może doprowadzić zbytnia pewność siebie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
Kara Evertonu za złamanie zasad finansowych została zmniejszona z 10 do 6 punktów ujemnych w tabeli po tym, jak klub odwołał się od kary.
