7. rocznica śmierci Robsona
31 lipca 2009 roku Sir Bobby zmarł po długiej walce z rakiem. Półtora roku wcześniej skupił się na tym, by znaleźć lepsze sposoby na wykrywanie i leczenie raka. Po rozmowach z profesor Ruth Plummer, w marcu 2008 roku założył własną fundację.
Jego żona Lady Elsie i ich trzech synów: Paul, Andrew i Mark obecnie zajmują się fundacją Sir Bobby’ego Robsona, która zebrała już miliony funtów na walkę z rakiem.
Lady Elsie powiedziała: - Dla Boba to była wspaniała sprawa, że miał swoją fundację. To dało mu funkcję i cel, w którego stronę prowadził swoje życie. Był bardzo zaangażowany w fundację. Myślę, że był w to zaangażowany bardziej, niż kiedykolwiek lub czuł, że osiąga więcej w ten sposób, niż wcześniej jako słynna osoba w swoim zawodzie.
- Ta fundacja ogromnie pomogła. To daje nam wspólną sprawę, do której rodzina dąży. To kolejny raz potwierdza, jakim szacunkiem był darzony za pracę jaką wykonał. To bardzo mocno do nas dotarło. To niesamowite, jak wiele zebraliśmy w tak krótkim czasie.
Zapytana, czy jest dumna z tego, co Sir Bobby zostawił po sobie, odpowiedziała: - Bardzo. Jestem z tego niesamowicie dumna. Nigdy nie sądziłam, że zdołamy osiągnąć tyle, ile osiągnęliśmy, a to się dzieje dalej.
- Mamy wspaniały odzew ludzi, od wszystkich. Widać, jak twarze ludzi rozpromieniają, gdy wspomina się jego nazwisko. Widać zmianę. To bardzo mocna rzecz. Wszyscy go podziwialiśmy i tęsknimy za nim, bo był niesamowitym człowiekiem. Musieliśmy spełnić jego rozkaz.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.