Shelvey: To mnie zabolało
24-letni pomocnik dołączył do Srok w styczniu, by pomóc w walce o utrzymanie, lecz pod koniec sezonu stracił miejsce w składzie, a zespół spadł do Championship.
- Chcę grać jak najwięcej, chcę regularnie być w wyjściowej jedenastce - mówi Shelvey.
- W zeszłym sezonie mnie to zabolało, nie pokazałem tego, byłem bardzo profesjonalny i przyjąłem to na klatę. Będą takie momenty, że nie będzie się grało.
- Mam nadzieję, że zacznę ten sezon w składzie i zdołamy wrócić do Premier League.
By zwiększyć swoje szansę na grę, Shelvey zatrudnił osobistego trenera i w przerwie między sezonami pod jego okiem pracował nad formą.
Anglik dodaje: - Od zakończenia zeszłego sezonu straciłem sześć czy siedem kilogramów. Nie miałem letnich wakacji. Wyjechałem na tydzień i wróciłem.
- Przez pięć tygodni pracowałem z osobistym trenerem, próbując stworzyć sobie przewagę przed sezonem, by mieć jak największą szansę na grę. Musiałem to zrobić.
O zgrupowaniu w Irlandii powiedział: - Jeśli chodzi o treningi, to było ciężko, ale pogoda dopisała. Szczerze mówiąc, to był to dobry wyjazd, wszystko tutaj jest, więc nie trzeba nigdzie jeździć autobusem, a jest to bardzo fajne miejsce, by tu przyjechać i zostać.
- Mieliśmy też dzień na aktywną zabawę, więc było dobrze. Chodziło o wspólne zbudowanie więzi i ducha w drużynie. Musieliśmy to zrobić.
- W zeszłym sezonie tego brakowało, więc trzymajmy kciuku za to, że będziemy częściej takie rzeczy robić. To było dla nas korzystne i widać to na boisku treningowym.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.