Lascelles: Karl da radę
Darlow ma za sobą jeden występ w Premier League, gdy na rozgrzewce przed meczem West Bromwich Albion choroba dała się we znaki Robowi Elliotowi i musiał go zastąpić. Miał wiele niepewnych interwencji i wpuścił niezbyt mocny strzał do bramki.
Lascelles jednak bardzo dobrze zna Darlowa ze wspólnych występów dla Nottingham Forest, skąd zostali pozyskani i zapewnia, że 25-letni bramkarz pokaże, co potrafi.
- Karl sobie z tym poradzi. Naprawdę. To jest naprawdę dobry bramkarz, gdy da mu się szansę, której na razie nie otrzymał - mówi Lascelles w wywiadzie dla The Mirror.
- Przeciwko West Brom późno trafił do składu. To nie wymówka, ale może nie był przygotowany. Teraz jest bramkarzem do końca sezonu i dzisiaj rozmawiałem z nim o tym. Jest zachwycony.
- Nie ma zdenerwowania. Ma 25 lat i rozegrał wiele meczów w Championship. Został rzucony na głęboką wodę, patrząc na naszą sytuację, ale będzie znakomity.
- Zagrał około 120 meczów na seniorskim poziomie. W Nottingham Forest był najlepszym bramkarzem w Championship. Obecnie jest niezauważany, bo siedział na ławce.
- Teraz jest jego szansa, by się pokazać i jestem pewny, że pokaże wszystkim swoje umiejętności. Może zostać bohaterem. Piłkarze i kibice będą go wspierać w 100%.
11 marca w Newcastle doszło do zmiany menedżera i Lascelles przyznaje, że pod wodzą Rafy Beniteza wszyscy piłkarze bardziej się starają, a Hiszpan zrobił na nich ogromne wrażenie.
- Już ma pozytywny wpływ - dodaje środkowy obrońca. - Przyjście kogoś innego jest jak powiew świeżego powietrza, a szczególnie jeśli jest to ktoś, kto był w Realu Madryt.
- Można zauważyć, że ma coś wyjątkowego po tym, jak z nami rozmawia i jak nas trenuje. Wszyscy są zadowoleni. Okazuje nam ogromny szacunek i drzwi do jego biura są zawsze otwarte, co jest ważne.
- Musiał wszystkich poznać. Wszyscy indywidualnie mieliśmy wiele rozmów. Pośmieje się i pożartuje, gdy jest na to właściwy moment. Jeśli nie wykonujesz swojej pracy, to zwróci ci na to uwagę i właśnie tego potrzebujemy.
- Dlatego, że jest tak wielką osobistością i był w tak wielkich klubach, nikt nie chce popełnić błędu. To podnosi poziom treningu i sprawia, że są jeszcze intensywniejsze.
- Teraz znamy swoje role w najmniejszych szczegółach. Jeśli piłka jest tu, to mamy być tutaj. To małe rzeczy, ale naprawdę ważne. To może zrobić różnicę.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.