Porażka ze Stoke
Stoke rozpoczęło mecz szybkim atakiem, lecz to Newcastle jako pierwsze miało okazję na gola. Zablokowany został Aleksandar Mitrović, a później strzał Jonjo Shelveya został obroniony.
Gospodarze jednak szybko przejęli inicjatywę, a Roba Elliota centrostrzałem próbował zaskoczyć Erik Pieters, ale bramkarz Srok zachował czujność i popisał się refleksem.
Reprezentant Irlandii chwilę później znów musiał interweniować po strzale Xherdana Shakiriego, który jednak nie sprawił mu większych problemów.
Po drugiej stronie boiska głową uderzał Mitrović, ale Jack Butland spokojnie złapał piłkę.
W drugiej części pierwszej połowy z boiska wiało nudą, a jedyną wartą odnotowania sytuacją była szansa Moussy Sissoko, który urwał się obrońcom, ale wracający do obrony Geoff Cameron pozbawił go futbolówki.
Po przerwie Sroki wyszły bardziej zdeterminowane oraz z większą wolą walki, lecz w obu zespołach brakowało ostatniego podania i bramkarza nie musieli bronić żadnych strzałów.
Na dziesięć minut przed końcem miał miejsce pierwszy celny strzał w drugiej połowie i piłka od razu znalazła się w siatce. Shaqiri dostał podanie 20 metrów od bramki i uderzył z całej siły, a Elliot, chociaż wydawało się, że ma piłkę na wyciągnięcie ręki, ani nie zdążył się ruszyć.
Newcastle rzuciło się do ataku, na co czekali rywale, którzy mogli ruszyć z kontrami. Jedna z nich zakończyła się strzałem Giannelliego Imbuli, który chybił celu, ale niewiele się pomylił.
Punkt dla Srok mógł uratować Seydou Doumbia, który otrzymał podanie od Shelveya i skierował piłkę w światło bramki, ale tak jak na St. James’ Park, tak i tutaj Butland nie dał się pokonać.
Po drugiej stronie boiska w poprzeczkę trafił Marko Arnautović i na tym mecz się zakończył.
Komentarze | 3
dbmagpie napisał:02.03.16, 23:08Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.