Shelvey: Strata dla Swansea
Shelvey powiedział na konferencji prasowej: - Zostałem tu przyjęty z otwartymi ramionami. To pełne pasji miasto i będę tu pasować moim stylem gry.
- Gdy poszedłem na pierwsze spotkanie ze Steve’em McClarenem i już miał przygotowane wideo o mnie. Powiedział: „Tego właśnie od ciebie oczekujemy”.
- Nie zdawałem sobie sprawy, jak ten klub jest duży. Rozmawiałem z Kennym Dalglishem i on mi powiedział, że ja nie zdaję sobie z tego sprawy. W dwa dni się o tym przekonałem.
- Poszedłem do Metro Centre i też nie wiedziałem, że jest takie duże.
Shelvey mógł też przekonać się o wspaniałej atmosferze panującej na St. James’ Park podczas spotkania z Manchesterem United, które we wtorek oglądał z trybun.
Nowy pomocnik Srok powiedział: - Siedziałem, podziwiałem i słuchałem jak 50 tysięcy kibiców śpiewa, co było wspaniałe. Powiedziałem mojemu ojcu: „nie mogę się doczekać aż tu zagram”.
Shelvey rozstał się ze Swansea w nienajlepszej atmosferze, a kibice zarzucali mu złe zachowanie. Piłkarz uważa, że tylko Łabędzie stracą na tym transferze.
- Chciałem grać. Menedżer powiedział mi, że nie pasuję do stylu gry Swansea. Nigdy nie prosiłem o to, bym mógł odejść, nie mówiłem takich rzeczy w wywiadach - mówi Shelvey.
- Chodziło tylko o to, że nie miałem grać, nie miałem dostać szansy i potrzebowałem nowego wyzwania. Miałem szczęście, że wielki klub wyraził zainteresowanie mną i mam ogromne szczęście, że tu jestem. Zdaję sobie z tego sprawę.
- Na koniec kibice Swansea mieli do mnie pretensje, bez wiedzy o tym, co dzieje się za kulisami. Ciężko trenowałem i walczyłem o miejsce w drużynie.
- Grałem w większości meczów w tym sezonie, ale dostałem 5 żółtych kartek, zostałem zawieszony i nie wróciłem do składu. Nigdy nie dostałem na to szansy, więc czułem, że bardzo surowo mnie potraktowano.
- Kibice zaczęli mnie krytykować i powiedzieli, że mam złe nastawienie, chociaż tak naprawdę nie wiedzieli, co dzieje się za kulisami.
- Oczywiście ostatecznie to będzie strata dla Swansea. Ja mam wystarczająco szczęścia, że znalazłem klub w Newcastle, który wyraził zainteresowanie moją osobą.
- Nie uważam, żebym miał złe nastawienie. Pokażę to kibicom Newcastle. Mam nadzieję, że to zakończy te komentarze. Chcę pokazać, że jestem właściwym piłkarzem, by tu grać.
Komentarze | 2
Sala91 napisał:15.01.16, 17:52Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.