Coloccini: To normalne
Kibice Srok głośno wyrażali swoje niezadowolenie po porażce z Watfordem w trzeciej rundzie Pucharu Anglii i pożegnali zawodników buczeniem.
- To jest normalne, kibice muszą wyrażać swoją opinię. Oni kochają ten klub, jeżdżą za tym klubem, wspierają ten klub - mówi Coloccini.
- Dają z siebie wszystko dla tego klubu i chcą wyników. To jest normalne. Są niezadowoleni i muszą wiedzieć, że my się staramy i pracujemy nad tym, by uzyskiwać dobre wyniki.
- Mieliśmy kilka fatalnych wyników, ale wszyscy chcemy wygrywać i to odwrócić. Rozumiemy kibiców i pracujemy nad tym, by poprawić sytuację dla nich i dla klubu.
Sroki przegrały z Watfordem po fatalnym błędzie Georginio Wijnalduma, który zamiast do Colocciniego, podał wprost do Troya Deeneya i ten zdobył jedynego gola w meczu.
- Chciałem przejąć piłkę i kiedy Gini był w jej posiadaniu, to próbowałem mu stworzyć miejsce, by mógł do mnie podać. To był błąd, każdy może go popełnić - tłumaczy Coloccini.
- Ostatecznie musimy myśleć o szansach, które stworzyliśmy, a jeśli dalej będziemy je kreować, to będziemy wygrywać mecze.
Coloccini opuścił boisko już po 45 minutach, a jego miejsce zajął Jamaal Lascelles. Argentyńczyk wierzy jednak, że jutro będzie mógł zagrać przeciwko Manchesterowi United.
- W tygodniu miałem problemy z moją nogą. Próbowałem dalej grać w tym meczu, ale to byłoby zbyt ryzykowne, ale mam nadzieję, że we wtorek będzie dobrze - zakończył kapitan.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.