Aarons liczy na szansę
Aarons ostatni raz zagrał we wrześniu w ligowym spotkaniu z Watfordem. Wtedy doznał kontuzji łydki, a gdy pod koniec października był bliski powrotu, to przyplątał się uraz stopy. Teraz jest gotowy do gry, ale gotowe nie były zalane wodą boiska.
W poniedziałek drugi zespół Newcastle United miał zagrać w Southport z Evertonem w ramach U-21 Premier League Cup, a dzień później zorganizowano sparing z Hartlepool United, ale oba spotkania zostały odwołane z powodu obfitego deszczu.
- To było denerwujące, bo przejechaliśmy prawie całą drogę do Southport, a gdy byliśmy 10 minut drogi od celu, to powiedziano nam, że mecz jest odwołany - mówi Aarons.
- Następnego dnia zorganizowano sparing, który także został odwołany. Nie udało się, ale cieszę się, że wróciłem do zdrowia i jestem dostępny do gry w meczach.
- Wypadłem na długi czas, a kontuzje mogą trochę wpłynąć na psychikę, więc po prostu fajnie jest wrócić do chłopców, podróżować i ponownie przyzwyczajać się do wyjazdów.
- Oczywiście cały rok 2015 był dla mnie dość trudny, ponieważ nie grałem wiele, często byłem niedostępny, a kiedy już byłem, to tak naprawdę niewiele grałem.
W sobotę Newcastle zmierzy się na wyjeździe z Watfordem w trzeciej rundzie Pucharu Anglii i Aarons ma nadzieję, że w końcu będzie mógł wyjść na boisko.
- Fajnie byłoby zagrać przez 45 minut, które miałem rozegrać z Evertonem - dodaje.
- Mam nadzieję, że dostanę kilka minut przeciwko Watfordowi i będę mógł ruszyć dalej. Nigdy nie grałem w Pucharze Anglii, więc dobrze byłoby otrzymać szansę.
Komentarze | 1
Adams napisał:09.01.16, 11:44Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.