Kolejny konflikt w szatni?
Gazeta podaje, że główny trener Srok po meczu bardzo ostro skrytykował niektórych piłkarzy, oczekując od nich reakcji i lepszej gry w następnym spotkaniu z Crystal Palace.
Niestety na treningach nie było widać żadnej poprawy w ich postawie i na oczach reszty drużyny doszło do kolejnych kłótni tych zawodników z członkami sztabu szkoleniowego.
McClaren ma głównie winić czołowych piłkarzy o brak zaangażowania w zespół oraz klub, a także o to, że nie przejmują się słabszymi wynikami i grają dobrze tylko wtedy, gdy nie ciąży na nich żadna presja.
Jest to spora porażka dla 54-letniego szkoleniowca, który od początku pracy w klubie chciał zmienić sposób myślenia piłkarzy i w tym celu zatrudniono Steve’a Blacka, który jest ekspertem od motywacji, ale jak na razie efektów nie widać.
Trener już myśli o tym, co zmienić podczas zimowego okna transferowego, ale na przeszkodzie może stanąć polityka transferowa klubu, gdyż jego celem są piłkarze doświadczeni, powyżej 28 roku życia, a działacze chcą widzieć w drużynie młodych zawodników.
Ostatecznie i tak doszło do zmian w myśleniu działaczy Newcastle, gdyż poszukiwani są piłkarze ograni w Premier League, a także młodzi gracze z niższych lig angielskich, którzy mają wystarczający talent i determinację, by odnieść sukces na najwyższym szczeblu.
Do transferów zostało jednak jeszcze sporo czasu oraz sześć meczów do rozegrania i McClaren musi postarać się o poprawę gry z takim zespołem, jaki obecnie posiada.
Komentarze | 4
dbmagpie napisał:26.11.15, 11:23Nasza klubowa polityka, kierowana to stek bzdur, które nigdy nie działały. Burdel w szatni mamy od czasu odejścia Pardew i nie rozumiem jak można było tego do tej pory nie ogarnąć.
A tutaj trener niestety nie ma nic do powiedzenia, to sytuacja stworzona przez Ashleya, każdy piłkarz wie że trener sie zmieni a oni są nie do ruszenia... No chyba że pojawi się konkretna kwota, ale to inny temat.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.